Recenzja książki: Namaszczenie Estery

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Michelle McClain-Walters odwiedziła ponad czterdzieści krajów, w których prowadziła szkoły prorocze, dzięki którym tysiące osób uczyło się słuchania Bożego głosu. W swojej książce również interpretuje Pismo Święte w taki sposób, by pomagało rozwiązywać problemy codziennego życia.

Namaszczenie Estery jest poszukiwaniem głosu silnych kobiet, które znamy z kart Biblii, a które mogą stanowić dla nas inspirację w codziennym życiu. Według autorki nadchodzi czas mądrych kobiet, które utworzą armię, mającą na celu pokonanie Szatana, który wypaczał przez wieki kobiecy wizerunek. Nie będą takie, jak mężczyźni, nie przejmą ich sposobów działania, zastosują własne. Jesteśmy wezwane do używania naszych darów i talentów, by wpływać na społeczeństwo, głosić Słowo Boże, nauczać, modlić się, prorokować i uwalniać narody. Słowa autorki świetnie sprawdziłyby się jako mowa motywacyjna, w formie książkowej wypadają momentami bardzo podniośle.

Kobieca mądrość nie wyklucza dbałości o siebie - piękna dusza wszak zamieszkuje zadbane ciało. Najpierw więc, wzorem biblijnej Estery, należy się oczyścić i namaścić olejkami. Kolejne etapy przygotowań to modlitwa i post. Post umacnia wolę, łamie pychę i przynosi pokorę. Michelle McClain-Walters podaje także teksty modlitw, które mogą pomóc przygotowywać się do wypełnienia misji. Podobnie jak w czasach biblijnych Bóg dzisiaj pozycjonuje kobiety i daje im możliwość oddziaływania na kulturę w celu poszerzania Jego Królestwa.

Musisz być kobietą objawienia. Duch objawienia jest szczególnym obdarowaniem, które pozwoli ci dostrzec i wejrzeć w głębokie Boże plany. Nieco brakuje w publikacji wskazania bardziej konkretnych sposobów na zrozumienie Bożego planu. Z pewnością doceni ją jednak wiele kobiet, które prowadzą własne firmy. Jako królowa w Bożym Królestwie z pozycji na wysokościach modlisz się w dół. Już nie tylko prosisz, ale teraz wydajesz i zmieniasz dekrety. Pod wpływem słów Michelle McClain-Walters łatwiej pozbyć się niepewności i stresu związanego z zarządzaniem. Bez wątpienia słowa te dodać mogą także pewności siebie i odwagi do realizacji planów. Zarówno Bożych, jak i tych związanych ze sprawami najzupełniej przyziemnymi.