Recenzja książki: Okna

Recenzuje: Natalia Szumska

Pierwszy raz widziałem, żeby ordynator wycofał się z podjętej decyzji. Nie wiem, co go tak zbiło z pantałyku: odgryziony penis czy pożeranie owadów. Jeszcze długo po zebraniu nie mógł dojść do siebie, siedział na krześle i gapił się na muchy, uparcie starające się sforsować szybę. Ja też patrzyłem i zastanawiałem się, dlaczego chcą uciec; przecież tutaj mają szansę na dłuższe życie, z dala od chłodu i owadożerców, jeśli nie liczyć jednej jedynej pacjentki. W szpitalnym budynku mogą bezpiecznie przezimować i uniknąć grzybicy dziesiątkującej ich populację. Co takiego jest na zewnątrz, co sprawia, że rezygnują z wygód i bezpieczeństwa? Może to zwykła głupota, złudzenie, że gdzie indziej jest lepiej, dostatniej, bardziej kolorowo, że ludzie są przyjaźni i nie zabijają much wczorajszymi gazetami, że potrafią rozmawiać ze sobą, a nie tylko obrzucać się błotem, że nie zdradzają i nie czynią drugiemu, co tobie nie miłe.

Takie fałszywe sądy na temat rzeczywistości, w które wierzymy mimo wielu dowodów na ich nieprawdziwość, fachowo nazywa się urojeniami.

Witaj w prowincjonalnym szpitalu psychiatrycznym. Rozgość się i nie dziw niczemu, zostaniesz tu na dłużej, nawet jeśli plan był zupełnie inny. Każdy z nas jest twoim przyjacielem i wrogiem jednocześnie. I lekarz, który nie sprawdza się nawet w roli muchy, i młody pacjent, obnoszący się z własną (w dodatku nagą) odmianą „ptasiej grypy", i wszystkie wcielenia mężów stanu, świętych, polityków, nawet sam Juliusz Cezar oraz kobieta-ropucha. Tylko tu doświadczysz niepokalanego poczęcia i porodu na krześle, które potem stanie się adresatem nabożnych modlitw, tylko tu po takim poczęciu możesz trafić do kapliczki – w zastępstwie „Maryjki". I tylko w okolicy możesz zapisać się na samobójczą śmierć. I stanąć w kolejce do ukwieconego nieba.

Okna to powieść Anny Kozak, debiutującej w roli autorki dłuższych form. I trudno nie być pod wrażeniem – pomysłu, warsztatu, wykonania. Książka nie jest, jak zapowiada wydawca, dowodem odwagi, ale umiejętności i przede wszystkim wiedzy. Nie ma bowiem nic lepszego niż autor, w tym przypadku z wykształcenia psycholog, który wie, o czym pisze. W powieści tytułowe okna są wszystkim – spojrzeniem na pozakratową rzeczywistość, nadzieją, przekleństwem i obietnicą wolności, wreszcie: narzędziem, drogą do jej osiągnięcia.

Okna to właściwie oniryczny kalejdoskop wrażeń, plątanina myśli i strumień świadomości przelewający się przez kraty. Tu nic nie jest jednoznaczne. Mało tego: nikt nie wie, czy jest tym, kim naprawdę jest, czy raczej tym, kim powinien być, czy może tym, kim tylko się sobie wydaje. Z każdym rozdziałem mur między tymi wersjami pęka w nieco innym miejscu, a ze skrzydeł anioła wypada pióro. Okna to także powieść pełna symboli i odniesień do świata z innej strony okiennej kraty, w świecie wcale nie bardziej normalnym. Być może doszukuję się trzeciego dna, ale dla mnie wartość symboliczną ma umieszczenie w fabule „obrońców moralności i krzesła", wojujących brzozowym krzyżem. Kozak zaciera różnice pomiędzy pracownikami i pacjentami szpitala, pobudzając czytelnika do zadawania pytań samemu sobie – pytań o normalność, zdrowie psychiczne, percepcję. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że pozostawia je bez odpowiedzi.

Nie bez znaczenia jest także wydanie powieści. Nietuzinkowy pomysł na projekt graficzny okładki i oznaczeń rozdziałów pokazują, że twórca, jako jeden z nielicznych na dzisiejszym rynku wydawniczym, faktycznie zapoznał się z lekturą. Całość pobudza w czytelniku uczucia niepewności i ambiwalencji, których wywołanie wydaje się być intencją autorki.

Nieważne, czy wiesz kim i gdzie jesteś, i nieważne, czy znasz ludzi (?), którzy są wokół ciebie. Nie jesteś tym, kim jesteś, jesteś tym, co czujesz i widzisz. Ale to także nieważne. I tak podążasz w kierunku okna, które zaraz potem zniknie.

- Jak myślisz, jak wygląda świat z tamtej strony? - zapytała.

- Tak samo, jak z naszej, tyle że odwrotnie.

Kup książkę Okna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Okna
Autor
Książka
Okna
Anna Kozak
Inne książki autora
Klara i anioł
Anna Kozak0
Okładka ksiązki - Klara i anioł

Obrazy, chwile i zdarzenia uchwycone kątem oka. Miesiące i lata zebrane w kilka lub kilkanaście słów, bo na więcej nie zasługują, i ułamki sekund rozciągnięte...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

Nawet Bóg nie był do tego zdolny, umył ręce, po czym, uciekając spojrzeniem w bok, wymamrotał, że przecież każdy ma wolną wolę.


Więcej
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy