Większą dumą i wartością w naszym życiu będzie nawet jedna rzecz, która wykonamy perfekcyjnie, wiedząc, że była warta włożonego wysiłku, niż tysiąc takich, których będziemy się później wstydzić.
Dzisiejszą recenzję postanowiłam rozpocząć słowami, które pojawiły się w pierwszej części cyklu Ezotero. Przedstawiając debiutancką powieść Agnieszki Tomczyszyn Ezotero. Córka wiatru, wspominałam o dużym potencjale autorki i ciekawym pomyśle, dając autorce zielone światełko, choć ocena książki nie była zbyt wysoka. Miałam nadzieję, ze w kolejnej powieści pisarka mnie porwie do swojego świata, zachwyci nim i sprawi, że będę prosiła o więcej. Czy tym razem autorka otrzyma więcej gwiazdek?
Pola - główna bohaterka, z charakterystycznymi długimi, ciemnymi dredami, mocnym makijażem i dziurawymi, czarnymi jeansami. Chwila. Czy to na pewno kolejna część Ezotero, autorstwa Agnieszki Tomczyszyn, która opisywała historię dziewczyny o niezwykle apetycznym imieniu Latte? Wszystko wskazuje na to, że tak. Autorka od samego początku mnie zaskakiwała! Jak podkreśla wydawnictwo - książki te należą do jednego cyklu, jednak stanowią odrębne historie i można je czytać oddzielnie. Można - owszem - jednak moim zdaniem, druga część mocno bazuje na pierwszej. Znajdujemy tutaj odniesienia do poprzedniej części. Niektóre, nic nie znaczące elementy Córki wiatru, okazują się mieć ogromne znaczenie w Moim przeznaczeniu. Istne szaleństwo! Czyżby Pani Agnieszka od początku pisała z takim zamiarem, czy to zabieg przypadkowy? Tego nie wiem, więc pozostaje mi tylko pogratulować!Pola przybywając na Ziemię, ma szansę odkryć ciepły i przytulny dom, którego nie miała nigdy wcześniej. Podróżować po świecie, wybierając się na śniadanie do Francji, a na obiad do Włoch. Doznaje uczucia miłości, dowiaduje się czym jest domowe ognisko, ale także dotyka ludzkich problemów i odczuwa je na własnej skórze. Dla dziewczyny magia, to chleb powszedni. Zanim jednak Pola zmieni losy ludzkości, będzie musiała odkryć tajemnicę pewnej dziewczyny, która nachodzi ją w snach.
Tym razem Agnieszka Tomczyszyn idealnie przekazała czytelnikom swoją wizję. W perfekcyjny sposób wkradła się w psychikę swoich bohaterów, oddając nam wszystkie możliwe emocje jakie im towarzyszyły. Ukazuje zło i dobro. Uczucie bólu i cierpienia, ale także szczęścia, czy radości. Autorka porusza bardzo trudny i ciężki wątek, jakim jest adopcja dzieci, co muszę przyznać bardzo mnie zaskoczyło! Nie spodziewałam się tego, podobnie jak wielu zaskakujących zwrotów akcji. Ta książka ma w sobie jakąś tajemniczą moc, magię i dobrą energię, o której nie mówi autorka. Już sama okładka jest przyciągająca, podobnie jak w Córce wiatru. Tutaj jednak znajduję coś, czego brakowało mi poprzednio. Przemyślaną i dopracowaną konstrukcję, bohaterów, od których bije niezwykła energia i magię, płynącą z naprawdę dobrej książki. Pani Agnieszka podarowała nam ciekawą i intrygującą fantastykę, oplecioną ciepłą obyczajówką, która raz rozbawi, a raz wzruszy. Czuję, że mój literacki niedosyt, w końcu został zaspokojony. Mam nadzieję, że z pióra autorki wyjdzie kolejna część Ezotero, która będzie równie dobra, jak Moje przeznaczenie. Nie za często spotykam się z serią książek, w której kolejny tom bije na głowę poprzedni. Tak właśnie jest tym razem. Polecam jednak zacząć od pierwszej części, aby dogłębnie zrozumieć ideę następnej.
Ezotero. Moje przeznacznie to wspaniała opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, dojrzewaniu i próbie akceptacji. Agnieszka Tomczyszyn w znakomity sposób przenosi nas do świata pełnego magii, płynącej nie tylko z sił nadprzyrodzonych, ale i z serc bohaterów. To lekka i przyjemna książka, która bije na głowę swoją poprzedniczkę. Tak, zachwyciłam się i proszę o więcej!
http://krainaksiazkazwana.blogspot.com
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Ilustracje:Zuzanna Malinowska
Dodał/a opinię:
Daria Skiba
Latte nigdy nie zastanawiała się nad przyszłością. Wydawało jej się, że przeszłość kryje wystarczająco wiele tajemnic. W poszukiwaniu miłości, przyjaźni...
Świat to za mało. To przesłanie zdaje się być myślą przewodnią kilkorga młodych indywidualistów, których losy splatają się przypadkowo na...