Bohaterski strażak, osierocona dziewczynka, zwariowana najlepsza przyjaciółka i ojciec, który nie umie się pogodzić z dorosłością córki. To wszystko serwuje Liz życie. Aby miało ono smaczek, kwasu dodaje urzędnik, stary znajomy, który wywołuje fale mdłości, matka Alexa, Wielka Królowa Lodu i szef o przerośniętym ego, któremu wydaje się, że ma pod sobą niewolników. Jak dziewczyna poradzi sobie z tym wszystkim? Czy miłość może pokonać nawet najbardziej rozwinięta nienawiść? Jak Alex poradzi sobie z wypadkiem, śmiercią przyjaciela i innymi niepowodzeniami?
Wydaje mi się, że miałam kaca po poprzedniej książce, bo na początku ciężko mi było przebrnąć przez pierwsze kartki tejże lektury. Męczyłam się, dręczyłam książkę, robiłam myślami wyrzuty autorowi za naganny styl pisania, a wina tak naprawdę leżała we mnie, bo kiedy udało mi się już wyleczyć, to odkryłam, że ta powieść naprawdę mi się podoba! I nawet ten styl mi przypadł do gustu! Momentami zwariowana i zabawna historia, przeplatana różnymi niepowodzeniami, goryczą i strachem. Śmiałam się z Sam i jej stosunków z Chrisem, śmiałam się z Liz i jej morderczych, czasami groteskowych myśli, płakałam z Alexem, smuciłam się z DeeDee i rozczulałam z naszą główną parą. Wszystko w jednym! Największym moim zdziwieniem okazał się fakt, że książka została napisana przez mężczyznę! Musi on być naprawdę wrażliwy. Historia bardzo mi wpadła w serce, szybko się z nią uwinęłam i bardzo się polubiłyśmy, dlatego zachęcam wszystkich do przeczytania, nie jest to może szczególna książka dla relaksu, bo porusza niekiedy smutne tematy związane z psychiką ludzką, z nieszczęściem towarzyszącym niektórym osobom, ale naprawdę warto.
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-06-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
Klaudia Nadolna