Dwie powieści w jednym tomie. Pierwotnie wydane osobno. "Kronika japońska" powstała w 1975 roku, a "Pustka i pełnia" została wydana w 2004 roku już po śmierci autora. Zapewne zastanawiacie się dlaczego tym razem wydawnictwo Noir sur blanc zdecydowało się wydać je razem. Myślę, że jednym z powodów jest łącząca je tematyka. Podróże do odległej i jakże egzotycznej pod wieloma względami dla Europejczyka - Japonii...
Po wojażach po Europie, części Azji Środkowej, Indiach Nicolas Bouvier udał się do Japonii. Nie znał tamtejszego języka ani kultury. To spowodowało, że jego relacja z podróży stała się zlepkiem notatek historycznych z odrobiną mitologii i uwagami na temat stylu życia Japończyków. Wraz z autorem poznawałam ją od nowa. Jak nieznaną krainę. Zestaw tych dwóch historii można nazwać piękna opowieścią o rodzącej się miłości pomiędzy podróżnikiem a tym krajem i jego mieszkańcami. Zatem z dużym zainteresowaniem przystąpiłam do odkrywania z nim tajemnic Japonii.
Z każdej strony bije tu mnóstwo emocji. Ta książka jest po prostu pełna wrażeń, krajobrazów, kolorów, dźwięków i zapachów. Wszystko jest ekscytujące. Nicolas Bouvier "mieszka" w tym kraju i ukazuje jego różnorodność. Wielokrotnie bierze mnie za rękę, prowadził do wielu nieznanych miejsc i otwiera mi oczy na to, co wydawało mi się na pierwszy rzut oka mało zajmujące. Pobudza mą wyobraźnię. Poczułam się jakbym towarzyszyła mu osobiście podczas tej niezwykłej podróży każdego dnia. Ujrzałam piękne krajobrazy, delikatne lub niepokojące, ale nigdy majestatyczne. Japonia w jego oczach jawi się tu jako kraina pojednania i równowagi.
Książka ta prowadzi także do japońskiej duszy, jej historii a ukazane jest to poprzez opis doświadczeń życiowych autora. Pisarz definiuje tu ten kraj jako maszynę społeczną, system poświęceń dla rodziny, klanu, kraju. Uwydatnia jego wszechobecny kolektywizm. Podkreśla wagę etykiety, formalizmu i obrzędów w Japonii. W zabawy sposób wyjaśnia jej historię. Przy użyciu anegdot stara się nam przybliżyć stan ducha jej mieszkańców. Portretuje tu wiele negatywnych aspektów japońskiej mentalności. Niekiedy ironicznie, śmiesznie lub tragicznie. Często narzeka na ich snobizm, brak spontaniczności, formalizm i dystans. Aby lepiej nakreślić oblicze tego kraju wykorzystuje także tematy impotencji, nienawiści i autodestrukcji. Głęboko w pamięć zapada także opis jego trudności w porozumieniu z Japończykami.
Nicolas Bouvier mówi tu o Japonii powoli. Mimo że sprawia wrażenie zakochanego w tym kraju daje w tej publikacji do zrozumienia, ze jest stale coś, co mu umyka. Trudnego do uchwycenia. Opisuje swoje przybycie do tego kraju w trzeciej osobie. Jakby pisał o kimś innym. Niespotykanie lekki styl, złożone sceny uchwycone w jednym zdaniu. Precyzja jego stylu daje odbiorcy wielką radość. Jego myśli są jak obrysy, uderzenia piór. Tekst sprawia wrażenie, że jest to kawałek pamiętnika z brakującymi istotnymi elementami. W rzeczywistości to zlepek myśli nawleczonych na wspólną nić. Podczas swoich podróży po Japonii szybko zakotwicza się w rzeczywistości, pozwalając zobaczyć to co podróżnik, który poszukuje sensu życia. Cała lektura sprawia wrażenie jakby sennej podróży.
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2014-07-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 354
Dodał/a opinię:
Agnieszka Chmielewska-Mulka
Na propozycję cyklu rozmów z Iren? Lichtenstein-Fall, znaną francuską dziennikarką radiową i telewizyjną, Nicolas Bouvier przystał prawie bez namysłu....
Tym razem odbywamy wędrówkę po dziejach Irlandii, widzianej z perspektywy historii opactwa Clonmacnoise i mieszkańców osady Klimurvy, niegdyś rybackiej...