Okres II wojny światowej coraz bardziej zaciera się w świadomości kolejnych pokoleń. Dla moich dziadków był to rzeczywisty czas straszliwej niedoli, nędzy i namacalnego bólu, który przetrwali tylko nieliczni. Dla moich rodziców to temat żywy, znany z opowieści najbliższych i potwierdzony zapamiętanymi obrazami gruzowisk i ruin Warszawy. Dla mnie to bolesna i dramatyczna historia poznawana w dzieciństwie dzięki opowieściom dziadka – żołnierza i jeńca oraz babci wywiezionej na roboty do Niemiec. Dla moich dzieci jest to historia, która wydarzyła się przed laty i którą powinno się znać. A następne pokolenia…
Tym ludziom będą potrzebne właśnie takie świadectwa, jak oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Bronka Przybysza – Dzidka, który jako dwunastoletni chłopiec uciekał z transportu kolejowego wiozącego ludzi na roboty do Niemiec.
Piotr Tymiński oddaje w ręce swoich czytelników kolejną niezwykle emocjonującą i do bólu prawdziwą opowieść, która zapada głęboko w serce, działa na wyobraźnię i nie pozwala zapomnieć o tamtych tragicznych wydarzeniach. Przeczytałam tę niesamowitą relację w skupieniu i z wypiekami na twarzy, mając świadomość, że takich chłopców jak Bronek były setki, ale tylko nielicznym udało się uciec i dotrzeć do domu. Trzymiesięczna wycieńczająca tułaczka na wschód okupiona strachem, bólem i głodem to z jednej strony akt olbrzymiej desperacji, z drugiej – heroicznej wręcz odwagi. Być może nie byłaby ona możliwa, gdyby nie Jurek, nieco tylko starszy chłopiec, który stał się towarzyszem niedoli bohatera i jego najlepszym przyjacielem. Razem stanowili zgrany duet, który dzielnie radził sobie z niebezpieczeństwem czyhającym na każdym kroku. Jak potoczyły się losy ich przyjaźni przeczytacie w książce.
„Przybysz” Piotra Tymińskiego jest prawdziwą lekcją historii dla powojennych pokoleń. To idealna opowieść dla młodzieży. Niezbyt długa, bo licząca 158 stron książeczka zawiera w sobie maksimum treści. Oddaje emocje, budzi nadzieję i nie pozwala zapomnieć. Dlatego zaraz po zakończonej lekturze oddałam „Przybysza” w ręce mojego nastoletniego syna i jestem bardzo ciekawa jego opinii o tej historii. Polecam tę książeczkę i dużym, i małym. Naprawdę warto ją przeczytać.
Panie Piotrze, dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję – za tę opowieść, za to świadectwo i za przekazanie historii Bronka następnym pokoleniom.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-02-05
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 158
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Bohaterska obrona Lwowa widziana oczami młodej dziewczyny Piętnastoletnia Tońka jest wielką patriotką. Swój protest przeciwko zawładnięciu polskim...
Rok 1943. Kiedy sprzymierzeni na frontach II Wojny Światowej przełamują potęgę III Rzeszy, na Wołyniu dochodzi do eksterminacji Polaków. Stanisława Morowskiego...