Różowa walizka

Ocena: 5 (1 głosów)
opis

Kiedy spodziewamy się dziecka to z reguły chcemy znać jego płeć, by móc kupić ubranka - i nie tylko - we "właściwym" kolorze. Od jakiegoś czasu funkcjonuje bowiem teoria o tym, że dziewczynki powinny występować w 'towarzystwie' we wszelkich odcieniach różu, zaś chłopcy w błękitach. A przecież kiedyś było odwrotnie? Kto zdecydował o tym, że właśnie tak ma być? I dlaczego tak trudno zakupić ubranka w kolorach neutralnych?

Podobne 'zasady' panują też w świecie zabawek czy zawodów. Małe dziewczynki nie są raczej obdarowywane samochodami a chłopcy lalkami czy wózkami dla nich. Choć podczas zabaw podwórkowych czy sąsiedzkich dzieci chcą spróbować atrybutów płci przeciwnej. Czy powinniśmy to krytykować? Wytykać? Odbierać zabawkę? Moja Siedmiolatka parę lat temu zażyczyła sobie od dziadka w prezencie... ciężarówkę! I nadal jest to niezbędny element wielu zabaw.


Po tak obrazowym wprowadzeniu, myślę że mogę przejść do opowiedzenia Wam historii Beniamina - dzidziusia, na którego przez długi czas czekała cała rodzina. Dlatego kiedy tylko pojawił się na świecie, pospieszono z prezentami - standardowe pluszaki, śpioszki czy mebelki a nawet koń na biegunach nie były jednak niczym wyjątkowym... Sami przyznajcie, że nie wyróżniały się spośród typowych gadżetów okołodzidziusiowych. Wszyscy jednak szeroko otworzyli oczy - i nie tylko - gdy przed Beniem stanęła babcia. Jej podarunek nie został nawet opakowany! Jednak najbardziej szokujące było to, że dla swojego wnuka miała... pustą, wściekle różową walizkę!! Po co niemowlakowi walizka? A w dodatku w niepasującym do chłopca kolorze??

Rodzina była w szoku a Benio szczęśliwy na swój dziecięcy sposób... Walizka stała się jego najlepszym przyjacielem, celem do którego zmierzał podczas nauki chodzenia, była towarzyszem rozmów i zabaw... Jednak jej najciekawsze zastosowanie miało miejsce wtedy, gdy Benia pilnowała babcia...

...kładła go bowiem w walizce... do snu.


Beniamin dorastał, stawał się kilkulatkiem, nastolatkiem, dorosłym człowiekiem... Czy porzucił prezent od babci? Czy zapomniał o swojej walizce? A może przetrwała te lata i towarzyszyła mu nadal? O tym koniecznie musicie przekonać się sami, czytając książeczkę o cudnie brzmiącym tytule "Różowa walizka".

Waszą uwagę zwrócą niewątpliwie ilustracje, które stworzył Serge Bloch - prosta i jakby od niechcenia narysowana kreska, zaś pola które stworzyła nie zostały nawet starannie wypełnione. Różnorodność faktur, pastelowe kolory i jeden wyróżniający się element - mocno różowa walizka!

Mojej Siedmiolatce bardzo podobały się te ascetyczne ilustracje, ponieważ doskonale odzwierciedlają treść a fakt, iż nie są przesycone szczegółami podnosi ich atrakcyjność. Czcionka może nie jest bardzo duża, ale dla wieku odbiorcy idealna, by mógł czytać samodzielnie, zwłaszcza, iż na każdej stronie jest stosunkowo mało tekstu. Całości dopełnia sama historia małego chłopca, który otrzymał nietypowy prezent. Prezent, który stał się kością niezgody pomiędzy rodzicami, gdyż mama Benia nie mogła zrozumieć, co teściowa miała na myśli przynosząc jej synowi taki dar.

Książeczka jest doskonałym pomysłem, by na jej przykładzie omówić z dzieckiem temat tolerancji. Bowiem każdy z nas jest inny, każdy ma inne zainteresowania, inne przyzwyczajenia, lubi inne kolory, potrawy czy muzykę i nie należy go za to potępiać. Od maleńkiego trzeba dziecko uczyć akceptowania tej 'inności', bo przecież odmienność nie jest niczym złym. Jest to jedynie przejaw tego, że ludzie różnią się od siebie i mają do tego prawo. Dlaczego niby nie wolno chłopcom bawić się lalkami a dziewczynkom koparkami? Dlaczego musimy ubierać nasze dzieci według wytyczonych różów i błękitów? Ani zabawki ani kolory nie są zapisane w konstytucji, nie musimy trzymać się ich na sztywno, bo przecież zainteresowanie dziecka czymś, czego nie ma na co dzień w domu nie jest objawem choroby! Postarajmy się to zrozumieć, my dorośli a potem nauczmy tego nasze dzieci :)


Podsumowując, wesprę się nieco opisem z okładki tej książeczki - jest to przewrotna historia małego chłopca, który otrzymał karygodny i wręcz oburzający (dla innych) prezent od swojej babci, ale dzięki temu każdy z nas może powtórzyć sobie wiadomości dotyczące tolerancji i stereotypów. Bo czyż radość dziecka nie jest ważniejsza? Gorąco wam polecam tą przekorną lekturę, bo humor, radość i szczęście bije z niej tak duże, że można się zarazić :) Ale i niezwykła mądrość...

Informacje dodatkowe o Różowa walizka:

Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2017-08-07
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 978-83-7420-863-5
Liczba stron: 32
Tytuł oryginału: La valise rose
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Iwona Janczy
Ilustracje:Serge Bloch
Dodał/a opinię: ejotek

więcej
Zobacz opinie o książce Różowa walizka

Kup książkę Różowa walizka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy