W 2010 roku po raz pierwszy wręczono Nagrodę Europejskiego Poety Wolności. Pośród nominowanych znalazł się francuski poetaEmmanuel Hocquard z tomem „Warunki oświetlenia. Elegie”.
Zacząć bez przyimka
Spojrzenie umyka przed ciałem
Pchnij drzwi na zewnątrz
Upał jest wydarzeniem
Dobrze ci w czerwonym
Otwieramy tom poetycki i widzimy utwory takie jak powyższy. Natychmiast budzi się nasza wyobraźnia, procesy myślowe, skojarzeniowe pracują na najwyższych obrotach, szukamy, dopasowujemy, ustalamy sens pięciu wersów połączonych w jeden utwór. I niczego nie znajdujemy.
Emmanuel Hocquard swoich poetyckich przodków ma wśród awangardzistów. Francuski poeta poszukuje wolności, którą upatruje w nieskrępowanym słowie. Słowie, warto dodać, które nie ma mówić o czymś, ale być środkiem i celem jednocześnie. Autor porzucił semantykę, skupił się na relacji zdanie – zdanie. Jak na awangardzistę przystało, odrzucił to, co przeszkadza mu w jego poszukiwaniach. Ale należy podkreślić, iż narzucił sobie rygor formy, wszystkie wiersze będą więc miały identyczny układ graficzny.
Wiersze z „Warunków oświetlenia” umykają wszelkim interpretacjom, bo nie w tym celu zostały stworzone. Autor wyraźnie podkreśla w dołączonych do tomu „Uwagach”, że zależy mu na otwarciu czytelnika na nowe doświadczenia. Zaproponował w ośmiu punktach możliwości odczytywania utworów z tego zbioru, jednakże bardziej na zasadzie eksperymentu.
W tych wierszach poeta jakby mówił do czytelnika: nie wizualizuj słów jako opisu konkretnego miejsca/zjawiska/osoby/zdarzenia, patrz na słowa jak na zbiór liter, trop wzajemne relacje i powiązania między słowami, zdaniami. A to zadanie niełatwe. I chyba tylko dla nielicznych.
„Warunki oświetlenia” polecam miłośnikom eksperymentów oraz poszukiwaczom nowych środków wyrazu.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
Liczba stron: 180
Dodał/a opinię:
Kinga Młynarska