Stanisław Morowski „Len”, jeden z nielicznych, którym udało się przeżyć bestialską rzeź, jakiej dokonali ukraińscy banderowcy 22.04.1943 r. w jednej z wołyńskich wsi. Nie mając już nic do stracenia, wraz z innymi ocalałymi tworzy oddział partyzancki, który pod dowództwem AK wędruje po okolicznych wsiach, aby bronić polską ludność.
Piotr Tymiński, autor powieści „Wołyń bez litości” ur. 29.06.1969 r. Z wykształcenia magister historii, specjalista w dziedzinie mniejszości narodowych w Polsce.
Nigdy specjalnie nie interesowałam się historią, ot Pani na lekcji opowiedziała coś mniej lub bardziej ciekawego i moje zainteresowanie kończyło się wraz z lekcją. Zapamiętałam kilka dat mających związek z ważnymi dla Polski wydarzeniami i tyle. O Wołyniu usłyszałam przy okazji nie tak dawnych wydarzeń na Ukrainie, ale nie wnikałam w temat. Do przeczytania książki namówił mnie mój mąż, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo o niektórych sprawach powinno się wiedzieć.
Akcja książki skupia się na codziennym życiu oddziału partyzantów, dzięki czemu mamy możliwość poznać lepiej tych odważnych ludzi. Widzimy, jak strach o własne życie przeradza się w wolę walki o ojczyznę i chęć niesienia pomocy rodakom. Widzimy też jak mieszkańcy ziemi wołyńskiej, którzy każdego dnia boją się o własne życie, które wiodą prosto i w ubóstwie, w razie potrzeby, dzielą się wszystkim, co mają przybywającym do wsi partyzantom i chętnie udzielają im schronienia.
Przyglądamy się pełnym okrucieństwa mordom, gwałtom i paleniu żywcem całych wsi co wywołuje przerażenie i niedowierzanie. Jesteśmy świadkami również tego, jak ludzie, którzy patrzeli na śmierć swych rodzin, znajdują w sobie siłę, by walczyć. To przynosi uczucie ulgi i ogromnej dumy z tych ludzi. Te wszystkie emocje potęguje fakt, iż nie jest to fikcja literacka, bo przecież opowieść bazuje na doskonale udokumentowanych wydarzeniach.
„W tym momencie dostrzegli kilku Ukraińców. Jeden z nich trzymał w ręku pikę, na którą było nadziane małe, może roczne dziecko. Pikinier, idąc potrząsał drzewcem powodując ruch rączek dzieciątka i krzyczał coś do nadjeżdżających.
-Co on krzyczy? - zapytał Felek.
-Ot, polski orzeł — odpowiedział Stach. - Myślą, że my upowcy.”
„Wołyń bez litości” to wstrząsająca opowieść o człowieku. O tym, jak okrutny i bezlitosny potrafi być wobec drugiego człowieka. To historia o sile zjednoczenia w obliczu zagrożenia, o tym, że zawsze warto mieć nadzieje, że jest ktoś, kto nie ulegnie, nie ugnie się i będzie walczył o życie swoje i innych, a swoją postawą doda siły następnym. Nie jest to lekka i przyjemna lektura, ale gorąco polecam i zachęcam do przeczytania.
Informacje dodatkowe o Wołyń bez litości:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-03-15
Kategoria: Historyczne
ISBN:
978-83-8083-480-4
Liczba stron: 485
Dodał/a opinię:
Agnieszka Zabawa
Sprawdzam ceny dla ciebie ...