Cukrowe dzieci - wiersz
W uprzejmości nikt im nie dorówna
Zapraszają w skromne różowe progi
Na lukrowane dywany
Przyjmują jak króla układając
Wymyślne kombinacje słów
Tylko dla nielicznych zrozumiałe
Ze sztucznym uśmiechem powykrzywianym
Prawdopodobnie od tych słodkości
Licząc na rewanż
W swej prostocie śmieszny
Bo przez naciśnięcie skostniałym palcem
Na spoconą mysz od długiego trzymania
Do szczęścia nie potrzeba wiele
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora