galaktyka - wiersz
a gdy mi światła
jutro zabraknie
podejdę cicho
pod twoje okno
zastukam
dyskretnie
i nie pytając
otulę
rozpieszczę
ugryzę
poznawać będziemy ciała
niebieskie
jak w galaktyce
językiem dotkniesz
najczulszej sfery
znajdę się w niebie
aż księżyc
niewierny kochanek
z zazdrości
oczy przymruży
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora