Hotel - wiersz
Pokój wypełniony czyjąś
obecnością
na szklance osad samotnych
warg
lubieżne okrycie zmęczonego
łóżka
i ten telefon zawsze
głuchy na prośby
na klamce wywieszka
nie przeszkadzać
do końca świata
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora