Najlepszy Przyjaciel - wiersz
Byłam jeszcze dzieckiem
siedem latek miałam
gdy mojego tatę
ze łzami żegnałam
Nie wiedziałam wtedy
co to ze mną będzie
za kochanym tatą
wciąż chodziłam wszędzie
Później przyszła chwila
godzina rozstania
i czarna mogiła
śmierć ojca zabrała
Łzy zostały w sercu
głęboko je skryłam
i nikt mnie nie zmusi
by je osuszyłam
Minęły miesiące
i nawet nie lata
jak się pojawiła
śmierci mamy data
Zostały "Świerszczyki"
pamiątka po mamie
i puste zeszyty
nic niezapisane
Nie zostałam sama
nigdy tak nie było
jednak tamto życie
dawno się skończyło
Miałam przyjaciółkę
i kochaną klasę
a w niej solidarność
ją wspominam czasem
Piękne były lata
ale już minęły
może kiedyś spotkam
z klasy mej dziewczyny
Później przyszła miłość
dom rodzina dzieci
lecz nie zawsze w życiu
złote słońce świeci
Życie to loteria
życie to jest scena
a my aktorami
Bóg scenariusz zmienia
Wie co dla nas dobre
ustala godzinę
bo ma serce szczodre
Przenajświętsze imię
On mym Przyjacielem
i nim pozostanie
to z Nim wszystko dzielę
więc dopomóż Panie
Bym wytrwała w wierze
w każdym dniu godzinie
bo to w Ciebie wierzę
i w Świętą Maryję
Ona moją Mamą
najlepszą na świecie
przez Boga mi daną
kocha mnie Swe dziecię