Nic do powiedzenia - wiersz
Gwiazdy zawirują wokół
Nad głową na nieboskłonie
Przy smutnym omdleniu.
Tak znany smak trucizny
Wtłaczanej w usta co dnia
Niczym kłamstwo jakie dzieli
Każdy człowiek związany krwi więzem.
Brak czucia w rękach
Człowiek zanika powoli
Czuje już słabnące z wolna nerwy
Niepozwala czekać
Szepta.
Ucieka ucieczką uciekającego przed przeznaczeniem
Powtarza powtarzane błędy niejednokrotnie
Czeka.
Czekając traci czas na banały
Ucieka nie chroniąc się przed bólem
Jak strzały z trucizną ranią w plecy
Niewypowiedziane nigdy słowa
Z kłamstwami na każdym kroku.
I nic do powiedzenia, gdy Serce chce płakać
Nic do powiedzenia, gdy dusza umierać zaczyna.