Rzewnie... - wiersz
tęsknoty klosz
obijam się o ściany
gładzę ostrą brzytwę
stalowych nerwów
sunę po pograniczach
upuszczając kroplę
zimnej krwi
pragnie wrzeć
czeka na wolnym ogniu
w stanie uśpienia
nadajnik uczuć
i kolejny czek na tysiąc pocałunków
w kolejce do realizacji
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora