W łodzi - wiersz
/ z cyklu: „akty wiary” /
Ostatnią koszulę zdejmę za brzegiem krzyku,
wypadnie z ust moneta - w przeciągu modlitwy;
nastanie cisza, obecna, jak sen przy drodze z La Salette/*.
Początek światła akordem, rozpłynie się bez cieni.
Wypłucze pamięć według rytuału granitowych płyt.
Spadając z miary czasu dotknę głębi trwogi w Oku.
Wciąż wierzę, darowana Matko, że Twoje złożenie rąk,
pośród przydrożnych bzów dzieciństwa, wybieli me szaty
w ubóstwie - przed obliczem Syna.
- - - - -
*/ - wypadek autokarowy, w którym zginęli wszyscy pielgrzymi z parafii pw Św. Mikołaja w Szczecinie.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora