Żywot psa - wiersz
Taki smutny żywot psa.
Goniąc za ognem
Jak za strzałą kupidyna,
Szczęścia czując lekkie dreszcze,
Jeszcze bardziej walczy z sobą
By pozostać, by trwać jeszcze
Na straży dróg swoich
I Pani znudzonej sierścią poszarzałą.
Oko bielmem pokryte
Ukrywa w sobie historię,
Recz o rozłące, ból łaski trwania,
Histerię znajomości wartej poddania,
Któremu on tylko podoła.
A jednak nadejdzie ten dzień,
Samochód nadjedzie i umilkną wołania.
Z karkiem przetrąconym na ulicy spocznie.
Łza po pysku spłynie,
Nie z bólu, lecz ze smutku,
Że po latach cierpień,
Nie zaznawszy spokoju,
Juchą swoją plamiąc przestrzeń,
Zasnął na postoju.
Taki smutny żywot psa.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora