Małżeństwo przypomina równanie matematyczne. Jest skomplikowane i w niewytłumaczalny sposób trudne do zdefiniowania. Ludzie myślą, że chodzi w nim o to, żeby się nawzajem kochać, jadąc w stronę zachodu słońca, ale nik nas nie ostrzega, że koń jest kulawy albo że jest zaćmienie i tego dnia zachodu słońca nie będzie.
Małżeństwo przypomina równanie matematyczne. Jest skomplikowane i w niewytłumaczalny sposób trudne do zdefiniowania. Ludzie myślą, że chodzi w nim o to, żeby się nawzajem kochać, jadąc w stronę zachodu słońca, ale nik nas nie ostrzega, że koń jest kulawy albo że jest zaćmienie i tego dnia zachodu słońca nie będzie.