Życie to powolne umieranie. Narodziny to chwilowe wypuszczenie duszy z rąk. Naznaczona pocałunkiem zimnych ust ma pamiętać, że nadejdzie czas powrotu do domu. Połączeni ze Śmiercią niewidzialną pępowiną, dzień za dniem, krok po kroku ku jej ramionom zmierzamy.
Życie to powolne umieranie. Narodziny to chwilowe wypuszczenie duszy z rąk. Naznaczona pocałunkiem zimnych ust ma pamiętać, że nadejdzie czas powrotu do domu. Połączeni ze Śmiercią niewidzialną pępowiną, dzień za dniem, krok po kroku ku jej ramionom zmierzamy.