Czasami WS pyta o największą gafę w życiu. Sama wspomina jedną. Rodzice mieli niezbyt rozgarnietą znajomą, o której wprawdzie nie mówili tak przy córkach, ale jednak dziewczynki miały świadomość, co rodzice o niej sądzą. Raz, kiedy przyszła, mała Wisława poczestowała ją orzechami, mówiąc: "Proszę, to dobre na rozumek".
Czasami WS pyta o największą gafę w życiu. Sama wspomina jedną. Rodzice mieli niezbyt rozgarnietą znajomą, o której wprawdzie nie mówili tak przy córkach, ale jednak dziewczynki miały świadomość, co rodzice o niej sądzą. Raz, kiedy przyszła, mała Wisława poczestowała ją orzechami, mówiąc: "Proszę, to dobre na rozumek".