Język właśnie to robi z naszymi wspomnieniami: upraszcza je, utrwala, klasyfikuje, mumifikuje. Historia, którą często się opowiada, jest jak fotografia z rodzinnego albumu: w ostatecznym rachunku okazuje się bardziej istotna od wydarzenia, które miała utrwalić.
Język właśnie to robi z naszymi wspomnieniami: upraszcza je, utrwala, klasyfikuje, mumifikuje. Historia, którą często się opowiada, jest jak fotografia z rodzinnego albumu: w ostatecznym rachunku okazuje się bardziej istotna od wydarzenia, które miała utrwalić.