„Przestrzeń miłości” to trzecia część cyklu „Dzwoniące cedry Rosji” opowiadających o niezwykłej pustelniczce Anastazji. Książki przekazują nam ogromną wartość i jeśli uwierzyć napisanym w niej słowom i recenzjom czytelników działają na człowieka kojąco i leczniczo. Najlepiej czytać je jednak w wersji papierowej na łonie natury. Cudowne właściwości książki zostawiam jednak do oceny wewnętrznie każdemu z was.
Władimir Megre autor cyklu książek o Anastazji, przedsiębiorca. W czasie jednej ze swoich podroży biznesowych spotkał tajemnicza kobietę, która powoli ukazywała mu jak powinien wyglądać świat, w którym wszyscy luzie byliby szczęśliwi.
Anastazja jest niezwykłą postacią rozumie wszystkie języki, potrafi usłyszeć ludzkie myśli na ogromną odległość i pomóc osobom, które o to proszą. Jej pragnienia się spełniają a ona sama czyni różne cuda. Twierdzi jednak, że jest tylko człowiekiem i każdy z nas potrafiłby to co ona gdyby tylko uwierzył i nie podlegał wszytki niszczącym nas systemom. Wiara w postać Anastazji może być oczywiście kwestią dyskusyjną. Niezaprzeczalny jest jednak fakt, że powiedział mnóstwo mądrych rzeczy, które każdy człowiek powinien wziąć pod uwagę.
Książki opisują zarówno słowa Anastazji skierowane do wszelkich czytelników jak i przeżycia autora związane ze spotkaniami niezwykłej kobiety. Tym razem Władimir wyrusza w tajgę, by w końcu móc zobaczyć swego syna, którego spłodził z Anastazją. Ona jednak zupełnie inaczej podchodzi do wychowania dzieci. O tym w głównej mierze jest ta część książki.
Anastazje pokazuje nam w jaki sposób wychowywać dzieci w zgodzi z naturą dając im wszelkie możliwości rozwoju. Pokazuje jak bardzo wszyscy się mylimy stosując różne metody nauczania i odwołując się do wszelakich poradników w wychowaniu. Pokazuje nam w jaki sposób sprawić, by dziecko było przede wszystkim szczęśliwe, a to jest przecież najważniejsze. Jak się okazuje wiedza wtedy również łatwiej wchodzi.
Metodę Anastazji wykorzystała Szkoła Szczetinina jak się okazuje sprawdza się znakomicie. W książce również opisane jest wizyta autora w tejże szkole i warto się z nią zapoznać. Gdyby edukacja wyglądała w ten sposób byłaby znacznie przyjemniejsza la uczniów ale także przynosiła by znacznie większe korzyści.
Anastazja pięknie mówi o miłości. Wyjaśnia dlaczego kocha właśnie Władimira i nie chce nikogo innego mimo iż wydawać by się mogło, że kompletnie do siebie nie pasują. Pokazuje w jaki sposób każdy z nas może stworzyć własną przestrzeń miłości. Miejsce idealne by wychowywać swoje dziecko.
W książce opisanych jest wiele fantastycznych fragmentów, w które można wierzyć lub nie jednak każdy z nich wnosi coś w życie. Chociażby wizja piekła, rozmowa z świetlistym obiektem czy lot na orle. Nawet gdyby brać to wszystko symbolicznie warto się zastanowić na naszym życiem i nad tym co możemy w nim zmienić.
Najbardziej wzruszył mnie fragment, w którym Anastazja pomogła dziewczynce, która nieustannie czekała na matkę. Słowa, które do niej skierowała mogą zaskoczyć ale jednocześnie pokazują jak można pomóc człowiekowi nie okłamując go. W tą magię słów jak najbardziej jestem skłonna uwierzyć.
Książki z tej serii polecam wszystkim zagubionym w życiu, których troski współczesnego świata nieustannie przygnębiają. Takich ludzi jest mnóstwo. „Dzwoniące cedry Rosji” z całą pewnością niosą w sobie pocieszenie i radzą jak można zmienić swoje postrzeganie świata. Tą natomiast część w szczególności zaś polecam wszystkim rodzicom i nauczycielom. Szczególnie tym, którzy myślą, że oceny w szkole są najważniejsze.
Wydawnictwo: Wis
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 170
Dodał/a opinię:
Sadu
Życie człowieka! Od czego lub od kogo ono zależy? Dlaczego jedni stają się imperatorami, dowódcami, drudzy zbierają resztki z odpadków? Istnieje pogląd...
Ci, którzy potrafią zrozumieć swoje przeznaczenie i sedno nieskończoności, będą żyli szczęśliwie, wiecznie się wcielając, oni bowiem swymi myślami sami...