Koniec XIX wieku, Lwów — to tutaj, do niewielkiego, prowadzonego przez siostry zakonne sierocińca ktoś podrzuca noworodka. Śliczny chłopczyk, przy którym znajduje się karteczka z imieniem Izaak.
Opieki nad dzieckiem podejmuje się 80-letnia siostra Agłaja. Przy chrzcie nadaje mu imię Mikołaj, a jego rodzicami chrzestnymi zostają przypadkowi przechodnie — złodziej i aktorka teatru objazdowego. W prezencie obdarowują malucha tajemniczą pamiątką, jednak ma ją dostać dopiero w dniu swojego ślubu. Wkrótce opuszcza sierociniec z nowym ojcem — bogatym kupcem Konstantym Brodskim i młodą mamką Chają. Jak potoczą się losy każdego z nich?
Uwielbiam książki z wątkami historycznymi wplecionymi w fabułę oraz wszelkiego rodzaju sagi rodzinne. Często je czytam, więc zerkając na opis „Czarnej walizki”, spodziewałam się tego, co zawsze. Jakież było moje zdziwienie, gdy zaczęłam przerzucać stronę za stroną, a tam okazało się, że historia zupełnie różni się od tego typu schematów. Z każdą kolejną kartką nabierała tempa i nie zwolniła ani na chwilę do samego końca. Śledziłam losy bohaterów z szeroko otwartymi oczami…
„Wszystko dla Ciebie” to pierwszy tom cyklu. Niedawno miał premierę również tom drugi, o którym opowiem Wam jeszcze w tym tygodniu. Wiem też, że w przygotowaniu jest trzecia część i z niecierpliwością na nią już czekam.
Powieść ta zdecydowanie odbiega od znanych mi sag rodzinnych. Zaskakuje bardzo pozytywnie. Autorka wprowadza nas w świat dopracowany w każdym calu. Wszystkie elementy współgrają, każda postać i wydarzenia doskonale wpasowują się w tajemniczą układankę. Losy bohaterów wbrew pozorom sobie obcych, splatają się w różnych przypadkowych okolicznościach, a te z kolei odegrają ważną rolę w ich przyszłym życiu.
W tle fabuły znajdziemy historyczne wydarzenia z lat 1900-1916, mamy tu również wątki tajemniczego objawienia, dramaty, ale także sporą dawkę ironicznego humoru. Całość opisana jest z ogromną wyobraźnią, zabierając czytelnika w fascynującą podróż do minionej epoki, z której nie chce się wracać. Książka zawiera zaledwie 250 stron, czyta się ją przyjemnie i szybko.
Na szczęście kolejny tom był pod ręką, więc bez wahania kontynuowałam lekturę. Obie części dosłownie pochłonęłam w kilka dni. Teraz niestety pozostaje mi czekać na kolejne.
Bardzo polubiłam główne postacie. Każda jest inna, wyraźnie wykreowana, barwna, ale na swój sposób prawdziwa. Mają swoje zalety, wady, podejmują różne decyzje, zarówno dobre, jak i złe, kończące się konsekwencjami. Doskonale widać w nich emocje oraz uczucia. Świetnym zagraniem ze strony autorki było to, że często bohaterowie, będąc blisko siebie, nie mieli o tym pojęcia. Rozbudza tym zdecydowanie ciekawość czytelnika, dosłownie wodzi go za nos.
Katarzyna Ryrych swoim lekkim piórem zrobiła istny majstersztyk. W powieści miesza specyficzny humor z nutką kpiny, religię, tajemnicę i seks oraz odrobinę magii lub w sumie można by powiedzieć wręcz cudów. Właśnie między innymi realizm magiczny, wykorzystany dość specyficznie na początku fabuły — szczególnie mnie rozbawił. Wszystko brzmi pewnie dla Was dziwnie, ale gwarantuję, że całość tworzy niesamowicie wciągającą historię. Dla mnie była ona czymś nowym, bardzo świeżym i dotąd niespotykanym. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-02-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 252
Dodał/a opinię:
Paulina Bubel
Linus, Rudolf i Majk znani z książki "List od…" Katarzyny Ryrych powracają! Kolejna część przygód Linusa i jego przyjaciół. Do Bożego Narodzenia...
Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako ,,ta, której się nie udało", posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni - stary dom w Beskidzie...