Czy niebezpieczna, mroczna przyjaźń jest według Was tak samo ważna, jak ta czysta, bezinteresowna?
Piętnastoletni Hark znajduje bijące serce jednego z bogów Miriad. Bogowie ci nie żyją od kilkudziesięciu lat, ginąc w walkach między sobą, a ich szczątki nadal sapoczywają na dnie morza. Hark nie chce, by serce trafiło w niepowołane ręce. Chce natomiast uratować życie swojego najlepszego przyjaciela Jelta. Nie wie tylko, z jakimi konsekwencjami przyjdzie mu się zmierzyć. Przyjaciel zmienia się pod wpływem impulsów, które przekazuje serce. Ile będzie w nim prawdziwego Jelta, a ile morskiego monstrum? Czy Harkowi uda się uratować jedyną osobę, która jest mu bliska?
"Wielcy bogowie byli tajemniczy. Hipnotyczni. Ich niezwykłość, gigantyczne rozmiary...[...] Budzili szok, fascynację. Ale czarne ślepia rekina mają w sobie więcej ciepła i zrozumienia, i prawie tyle samo inteligencji. Kiedy bogowie stawali się coraz ogromniejsi i coraz potężniejsi, działo się z nimi coś niedobrego. Mąciły im się umysły. Zaczynali tracić pamięć."
Może zacznę od tego, że przez połowę książki miałam ciężko się wgryźć. Musiałam zgłębić świat Miriad, poznać bohaterów, miejsca, wczuć się w tamtejszy klimat i oczywiście rozpoznawać bogów. Bogowie ci żywią się strachem, który dociera do głębin morza. Na pewno pomocna jest w tym grafika z ich nazwami, znajdująca się na końcu książki, tak jak mapa wysp, znajdujących się w tej krainie, na wewnętrznej stronie okładki. Moja wyobraźnia mimo wszystko musiała szybciej pracować, ale wyszło to tylko na plus. Autorka wykreowała ciekawy świat, choć dość smutny, w pewien sposób brutalny. Czułam się, jakbym trafiła w miejsce sprzed kilkuset lat. Większość dzieci była sierotami, które trafiały do przytułku. Wyspa Tęsknota Pani, na której mieszkał chłopiec, słynęła z fabryki kleju i tak jak reszta sąsiadujących wysp, prowadziła handel morski. Handel ludźmi czy nacinanie ucha, które świadczyło o tym, na ilu przewinieniach cię złapało i ile jeszcze brakuje do szubienicy, to część świata Harka.
"Ludzie w ogóle ich nie obchodzili. Nie istniały żadne traktaty. Nie nauczyliśmy się z nimi rozmawiać, bo nie można było ich do niczego przekonać. Nawet ci, którzy rozumieli ludzką mowę, byli w jakiś sposób szaleni. Najwięksi bogowie - najpotężniejsi - nie mieli więcej rozumi od zwierząt."
Ciekawym zabiegiem i myślę, że ukłonem, był wątek ludzi z wadą słuchu. Tak zwani "ucałowani przez morze", którzy w wyniku nurkowania w podwodnym świecie morza Miriad tracili słuch, budzili szacunek wśród społeczności. Jednak porozumiewanie się z nimi nie różniło się od powszechnego kontaktu - "miganiem" czy też odczytywaniem słów z ruchu warg mówiącego. Bardzo ciekawy wątek i naprawdę było go nie mało
Cała historia zmusza nas do wyobrażenia sobie pewnych aspektów świata Miriad i na pewno znajdziecie bohatera, którego polubicie. Będziecie cieszyć się z małych sukcesów, irytować z dziwnej relacji, jaka jest między Harkiem i Jeltem, kibicować bohaterom, ale przyjdą też te smutne chwile... Mimo początkowego zniechęcenia, wczłapywania się w świat morskich, okrutnych bogów uważam, że jest to naprawdę dobra książka z gatunku fantastyki, gdzie przyjaźń wystawiona jest na próbę. Czy mrok, który otula Harka i jego relację z Jeltem, zostanie rozjaśniona przez światło czystej, pięknej przyjaźni? Czy zostanie pożarta przez bogów? Polecam się przekonać.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Deeplight
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Dodał/a opinię:
gdziejatamksiazk
Nagle poruszyły się jej piękne, zielonoszare, szklane oczy. Przesuwały się powoli, jak na osi, aż spojrzenie lalki spoczęło na twarzy Triss. I wtedy...
Poznaj historię dziewczynki o niedźwiedzim sercu! Dwunastoletnia Zgódka umie bronić się przed duchami, jednak wskutek pewnego zdarzenia, traci czujność...