Miejska dżungla
Meksyk - México, Estados Unidos Mexicanos - to kraj zajmujący wysoką pozycję zarówno jeśli chodzi o liczbę ludności, jak i… przestępstw. Przez turystów kojarzony wyłącznie z takimi kurortami, jak Acapulco czy Cancún, tworzącymi enklawę bogactwa i konsumpcjonizmu, od wielu lat toczy walkę z rakiem, jaki przelewa się falami przez poszczególne stany oraz Dystrykt Federalny, w skład którego wchodzi stolica – Meksyk. To jedno z najgęściej zaludnionych miast na świecie, w którym dwadzieścia jeden milionów mieszkańców boryka się z kryzysem gospodarczym, zanieczyszczeniami i wszechobecną korupcją na wszystkich szczeblach władzy.
To właśnie Meksyk stał się tłem wydarzeń rozgrywających się na kartach kolejnych opowieści, składających się na antologię opowiadań kryminalnych, opublikowaną nakładem wydawnictwa Claroscuro. Meksyk Noir pod redakcją Paco Ignacio Taibo II, to takie nazwiska, jak Eugenio Aguirre, Óscar de la Borbolla, Rolo Diez, Bernardo Fernández, Victor Luis González, Eduardo Monteverde i inni autorzy, który prezentują różne style opowiadania oraz odmienne podejście do tematu morderstw. To zbiór nie tylko dla miłośników tego wyjątkowego, choć nieco tajemniczego miasta, ale i dla wszystkich, którzy zdążyli już poznać serię Noir – portretującą mroczne oblicza różnych metropolii. Zapoczątkowany przez pozycję Moskwa Noir cykl tym razem zabiera czytelników do miejskiej dżungli, w której prawo „zabijaj lub giń” jest, niestety, codziennie stosowane.
Dwunastu autorów, dwanaście mniej lub bardziej wciągających tekstów i wszechobecna śmierć – czy to w postaci upadającego ciała, tkwiącego w zakamarkach pamięci bezdomnego Wikinga, czy też niosącej zgubę i okrutnej szefowej kartelu Constanza. Przemoc, bieda, a także wszechobecne narkotyki przesączają się przez stronnice książki, napawając czytelników niepokojem, ale i fascynacją.
Zbiór podzielony jest na trzy części: Ponad prawem, Przed egzekucją oraz Miasto dusiciel, z których każda zaskakuje przypisanymi do niej opowiadaniami, obnażając bezlitośnie powiązania na szczytach, cynizm przedstawicieli prawa, a także mafijny światek, odziany w drogie jedwabie, ukrywający się pod płaszczykiem kolekcjonerstwa i brylujący na salonach. Znajdziemy tu również pierwszoosobowe narracje świadków bądź ofiar przestępstw, burzące nasz spokój, ale też przykuwające do lektury, pełne niepokoju, rozedrgane niczym Meksyk teksty kończące książkę.
Meksyk Noir otwiera intrygujące opowiadanie Jestem nikim, ukazujące snującego się ulicami miasta włóczęgę zwanego Wikingiem. Niegdyś chadzający w garniturze i krawacie mężczyzna, teraz cały dobytek ma na sobie i w wózku, którego skrzypiące kółka wygrywają rytm śmierci. Śmierci, której był świadkiem i która splamiła jego ręce krwią. Z kolei Prywatna kolekcja Bernardo Fernándeza to opowieść o znanej w świecie sztuki kolekcjonerce, która pod maską wrażliwej na piękno, delikatnej kobiety skrywa swoją drugą twarz – szefowej narkotykowego kartelu, zdolnej własnoręcznie zakatować każdego, kto ośmiela się jej sprzeciwić czy szkodzić jej interesom.
Interesująca jest również krwawa historia Eugenio Aguirre Spalenie Judasza, której akcja rozgrywa się w czasie Wielkiego Tygodnia 1954 roku. To właśnie wówczas funkcjonariusze policji sądowej znaleźli w opuszczonym budynku zmasakrowane ciała czterech kobiet. Sprawcy nie wystarczył gwałt, dokończył zatem swoje dzieło, odcinając ofiarom kończyny oraz głowy. Te morderstwa, rzekomo popełnione przez niejakiego Goyo Cáredenasa, to zaledwie wstęp do makabrycznych wydarzeń, które rozegrają podczas widowiska, jakim jest palenie judaszy.
Starsi ludzie umierają samotnie, śmiercią naturalną albo zbrodniczą. Dzieje się to w Meksyku tak często, że powoli przestajemy się dziwić – te mechaniczne słowa, nagrane na taśmę magnetofonową, otwierają doskonałe opowiadanie Violety już nie ma Myriam Laurini. Niekompetencja sił porządkowych, ich niewybredne komentarze i stwierdzenie: Tutaj wszyscy są winni, dopóki nie dowiodą swojej niewinności rodzą pytanie o granice prawa i możliwości obrony wobec takiej postawy funkcjonariuszy.
Obojętnie nie można przejść również obok mocnego i kontrowersyjnego tekstu Bóg jest fanatykiem, córko Eduardo Monteverde, w którym królują kanibale, księża realizujący seksualne podniety, podekscytowani na myśl o torturach z użyciem elektrycznych pałek wywołujących erekcję i przedstawiciele służb, z komendantem Pérezem - sodomitą na czele, operacje zmiany płci i seks analny jako pedalska sodomia.
Meksyk Noir nie jest antologią, którą szybko można pochować w głębinach niepamięci. Opowiadania zebrane w tomie prowokują do działania, drażnią, oburzają, wywołują niesmak, by ostatecznie ubezwłasnowolnić. Lektury nie można przerwać w połowie, mimo jej brutalności i krwi przelewającej się przez palce, mimo bezsilności wobec nieetycznego, karygodnego zachowania stróżów prawa, których od przestępców odróżnia jedynie odznaka. To książka tak mroczna, jak Meksyk, w którym rozgrywają się portretowane wydarzenia…
Wszyscy kochają łotrzyków. Motyw przewodni tej znakomitej antologii pozwala na bardzo wiele swobody i jest niezwykle atrakcyjny dla czytelnika. Fałszywe...
Jest połowa grudnia, a Donald znowu nie ma pracy... Nagle spotyka Mikiego, który prosi go o pomoc w uratowaniu Bożego Narodzenia. Czy leniwy kaczor podejmie...