Recenzja książki: Hayden War: Narodziny Walkirii. Tom 2

Recenzuje: Damian Kopeć

Szersze spojrzenie

Sorilla Aida wraca do gry. Wraca zarówno mocno zmodyfikowana, jak i silnie zmotywowana. W świecie Haydena, choć nie tylko w nim, znowu pojawiają się tajemniczy Obcy. Tym razem doskonale przygotowani do walki i siania zamętu, a może po prostu - do dbania o swoje interesy. Aida wprost nie może doczekać się konfrontacji z przedstawicielami tych, którzy uśmiercili wszystkich jej kolegów z zespołu. Obcy mają swoje plany i swoje problemy, co nie znaczy, że obecność ludzi na interesującej ich planecie stanowi dla nich poważne wyzwanie. A przynajmniej tak im się chwilami wydaje.

Kontynuacja znakomitej powieści Na srebrnych skrzydłach nie ma już tak wiele zaskakującej świeżości, co pierwszy tom cyklu Hayden War. Nie znaczy to jednak, że jest książką gorszą. Przede wszystkim akcenty są tu inaczej rozłożone. Evan Currie więcej czasu poświęca kilku pobieżnie wcześniej potraktowanym wątkom. Lepiej poznajemy więc główną bohaterkę, częściej obserwujemy wydarzenia rozgrywające się w kosmicznej flocie. Również - co powinno być największą niespodzianką tomu drugiego - mamy okazję śledzić Obcych. Słowo „śledzić” jest tu zresztą niezbyt adekwatne. Poznajemy bowiem jednego z nich, dowódcę oddziału Strażników. Z jednej strony odbiera to trochę tajemniczości mieszkańcom odległego Kosmosu, z drugiej - pozwala zrozumieć ich cele, mentalność, sposób działania.


W Narodzinach Walkirii nie brakuje emocji, akcji, szczypty humoru. Nie brakuje silnych osobowości, walk indywidualnych i epickich kosmicznych bitew. Ciekawym zabiegiem jest ciągła zmiana optyki, przechodzenie od punktu widzenia jednostki do opisu działań anagażujących ogromne siły i środki.


Evan Currie pisze z pasją, a jego wizja kosmicznego podboju, bitew, rozterek postaci przykuwa uwagę. Do stylu autora trudno mieć poważniejsze zastrzeżenia. Kolejne jego powieści czyta się z przyjemnością. Panuje on nad tym, co chce przekazać, skutecznie unika chaosu, mielizn fabuły, fragmentów jednoznacznie nudnych (co nie znaczy, że nie ma momentów trudnych czy monotonnych). Przyjemne jest również to, że okładka Narodzin Walkirii, podobnie jak w przypadku Na srebrnych skrzydłach, cieszy oko. To fantastyka militarna, ale w takiej formie, która powinna być strawna dla szerszego grona odbiorców, którym nie przeszkadza jednak nacisk na działania militarne, opisy sprzętu i technologii. Siłą tego cyklu jest przede wszystkim nieszablonowa postać Sorilli. Chciałoby się poznać ją lepiej niż poprzez to, co dotychczas zaproponował Currie. Z nadzieją na silniejszy nacisk na ludzi, relacje między nimi, interakcje, opis Obcych wielu czytelników niecierpliwie czekać będzie na kolejny tom Hayden War.

Kup książkę Hayden War: Narodziny Walkirii. Tom 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Hayden War: Narodziny Walkirii. Tom 2
Autor
Inne książki autora
Archangel One: Anioły w czerni
Evan Currie0
Okładka ksiązki - Archangel One: Anioły w czerni

Elitarna eskadra wyrusza na tajną misję za liniami wroga w kontynuacji sagi Odyssey One. Sprzymierzone siły Ziemi i Priminae zdołały wywalczyć kruchy...

Odyssey One. W samo sedno
Evan Currie0
Okładka ksiązki - Odyssey One. W samo sedno

Okręt badawczy „Odyseja” powrócił z dziewiczej podróży. Powrócił, wioząc złe nowiny oraz ambasadorów – przedstawicieli...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy