Modlitwa to jak nastawianie radia. Trzeba złapać właściwą częstotliwość, inaczej Bóg usłyszy tylko trzaski.
Kiedy przyglądałem się Ojcu, wiedziałem, że praca właściwie nie różni się od szkoły. Po prostu uzyskiwało się kwalifikacje, żeby przejść z jednego systemu do drugiego, to wszystko. Rutyna była nieodłączną cechą życia. A właściwie samym życiem.
Modlitwa to jak nastawianie radia. Trzeba złapać właściwą częstotliwość, inaczej Bóg usłyszy tylko trzaski.
Więcej