Mówią, że miłość jest jak ogień, a rozstanie jak wiatr. Gasi świecę, ale rozpala pożar.
Sztuka - myśli Kopernik - ten łącznik między przeszłością i teraźniejszością a przyszłością sięga swymi korzeniami równie głęboko jak sam czas. Utrwala wycinek czegoś, twarz czy widok i przekazuje go dalej. Niech inni po nas zastanawiają się, jak się nam żyło naprawdę, co nami powodowało, gdzie szukaliśmy miłości i nadziei. Ile w tym prawdy - trudno orzec. Przeżyje człowieka tylko to, co człowiek po sobie zostawi.
Po łapach łatwo dostać, zwłaszcza gdy się po szczęście sięga. Moje szczęście od czerwca podrożało. Niedługo to na kartki będzie. No, za taką miłość do kwadratu, taką do końca życia, słono trzeba zapłacić.
Miłość to rzecz niesłychana, bo albo człowieka stworzy, albo zadepcze.
Znasz to uczucie, kiedy poznajesz kogoś i od razu widzisz, że jest niezwykły? Właśnie tak miałam, kiedy poznałam Ciebie. Totalny luz, podobne poczucie humoru... i od razu coś pykło.
To smutne nie mieć kontynuatora tego dzieła, które stworzyliśmy z naszej miłości. Ten motyw niepokoju o przyszłość pojawiał się często w mowie ojca, mimo że do starości było mu jeszcze daleko.
Oczywiście, apostołem nowej prawdy musi być kobieta, lecz kobieta czysta, piękna i wzniosła. Mądrość jej nie powinna wykwitać ze smutku rozpaczy, lecz z niebiańskiej radości. Dowiedzie ona najwymowniejszym świadectwem własnego życia, że święta miłość obdarzy nas szczęściem.
Biada mężczyznom, którzy sięgają po rękę kobiety, nie wzbudziwszy w jej sercu płomienia namiętności!
Nienawiść może nawet przejść w miłość, o ile tylko ciągłe nowe zadraśnięcia nie będą stały na przeszkodzie.
Ocean potrafi być okrutny. Jest dobry i bardzo piękny. Zawsze nazywał w myśli morze: la mant, bo tak nazywają je ludzie po hiszpańsku, gdy je kochają.
Migotały sny na białym płótnie.
Dwie godziny księżycowej łuski.
Była miłość na tęskną melodię,
był szczęśliwy powrót z wędrówki.
Najdziwniejsze było to, że Poe nie miał nic do dodania. Po zakończeniu lektury czekałem, aż podejmie wątek w miejscu, w którym go porzucił. Zacytuje innego łacińskiego poetę, wprowadzi mnie w tajniki etymologii, zaduma się nad ulotnością miłości...On jednak życzył mi tylko dobrej nocy.
Czasem jest tak, że kogoś spotykasz i już wiesz, że od teraz nie będziesz widział świata poza nim
Cena nie miała znaczenia, byłam gotowa ją zapłacić, nasza miłość była tego warta.
To miłość. Bez względu na to, jak chora, pokręcona i na opak rozumiana, nadal pozostaje miłością. Miłością, która nas napędza. To czyni nas potworami, każdego na swój sposób.
Mówią, że miłość jest jak ogień, a rozstanie jak wiatr. Gasi świecę, ale rozpala pożar.
Książka: Dwa bieguny. Upadek
Tagi: miłość, rozstanie