Czytał gdzieś, że w każdym kłamstwie musi być część prawdy, aby było wiarygodne.
Prawda była niebezpieczna i niewygodna. Groźna. Dla nich, dla mnie też.
- Och rozumiem, w twoim świecie istnieją różne rodzaje prawdy, tak? O niektórych rozmawiamy, a o innych nie?
Jeśli słyszysz sto razy, że nie jesteś nic warta, to za którymś razem, patrząc w lustro, myślisz, że to prawda.
Czasami każdy boi się powiedzieć prawdę – nawet jeśli dotyczy tego, co nas dręczy w środku.
Poznał prawdę, lecz nie poczuł się oczyszczony. Bo prawda nie wyzwala. Ona jeszcze bardziej tytła. I zwykle lepiej jej wcale nie poznawać.
Prawda, nieważne jak bardzo bolesna, zawsze jest lepsza niż kłamstwo, które tylko złudnie ukoi myśli, prawda?
Jest coś takiego jak prawda nienależna, czyli wiedza, którą nie można się z nikim, z racji różnych uwarunkowań, dzielić. Najczęściej nie wolno nawet zdradzić, że jest się w jej posiadaniu.
Raz utraconego życia nic nie jest w stanie przywrócić, nawet najprawdziwsza prawda.
W pewnym wieku, jak coś się nam wydaje, to znaczy, że tak jest.
Każdy z jego rozmówców w którymś momencie rozminął się z prawdą albo próbował coś zataić.
Wszystko, co zgadza się z naszymi życzeniami, jest prawdą. Wszystko inne doprowadza nas do wściekłości.
Czytał gdzieś, że w każdym kłamstwie musi być część prawdy, aby było wiarygodne.
Książka: Uczynkiem i Zaniedbaniem
Tagi: kłamstwo, prawda