Latali za mną różni: ładni, brzydcy, grubi, chudzi, bogaci, bardzo bogaci, ale ja byłam nieugięta. Chłop mi nie jest do niczego potrzebny, i basta! Jednego już miałam, wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle, drugi raz nie dam się tak załatwić.
Mężczyźni, mimo że są mężczyznami, czasem nie potrafią zachować się jak mężczyźni i po prostu uciekają bez słowa wyjaśnienia. Rozpoczynają nowe życie u boku innej kobiety, odcinając się od poprzedniej, bo tak wygodniej.
„– No jak to co? Co z tym Adamem wyrabiasz w łóżku? – Hah, no ja to jestem taką tradycjonalistką – powiedziałam, a wszystkie popatrzyły się na mnie, jakby chciały, żebym to rozwinęła. Dziwnie się czuję, role się odwróciły i przyznam się szczerze, że dużo łatwiej jest zadawać pytania, niż na nie odpowiadać. – W sensie, ja lubię tak romantycznie... – powiedziałam, a wszystkie popatrzyły się na mnie, jakby nie rozumiały co mówię. MAJA
Ten typek od początku śmierdział mi seksistowskim bucem. Mamy dwudziesty pierwszy wiek. Nikogo nie powinno dziwić to, że kobiety pracują, zarabiają i mają takie same stanowiska jak mężczyźni. Strasznie zacofany gościu. I co? Jakbym włożyła na spotkanie swój elegancki garnitur od Chanel’a to zapytałby mnie, dlaczego mam na sobie garnitur jak facet? OLA
– Żonka? – popatrzyłam na każdego z nich z osobna. – No tak, mamy wieczór kawalerski dzisiaj – odpowiedział niczym nieprzejęty pan M. od minety. Kiedy to usłyszałam, od razu wstałam, podchodząc do Marcina. Dałam mu porządnego liścia w gębę, patrząc mu przy tym w oczy. Uderzenie było słychać w całym pokoju, jak nie w całym klubie. Koledzy z tyłu zaczęli buczeć. Pan kawaler spuścił wzrok na ziemię ze wstydu i jak już się sam domyślił, to jest jedyna rzecz, którą dzisiaj spuści. JESS
Zbliżyła się do chłopaka i delikatnie objęła go za kark. Patrzyła mu prosto w oczy. Jak kotka oblizała usta i wydęła wargi. Była ładna i wiedziała o tym. Od zawsze miała powodzenie u mężczyzn. Nie musiała dbać ani o mocny makijaż, który bardzo lubiła, ani o sposób ubierania.
Dziewczyna nie dała poznać po sobie rozczarowanie, jakby rozumiała, że jego wahanie nie było efektem niezdecydowania, ale nieśmiałości. Przynajmniej taka miał nadzieję.
- Jest ładna. Zobaczysz, a do tego mądra - dodał, odpalając silnik.
Rafalski parsknął.
- Nie trzeba wiele, żeby być mądrzejszym od ciebie.
- Dobrze, że ty jesteś mądrzejszy od wszystkich - odgryzł się Robert i sprzedał koledze niegroźny cios w ramię.
Krugły pomyślał, że kobiety na zawsze pozostaną dla niego zagadką. Zwłaszcza te, które są w ciąży.
Nogi są do chodzenia, ręce do niesienia, mężczyzna do zniesienia.
Mężczyzna oznaczał dla niej partnera do zabawy, a kiedy tylko zaczynał się przywiązywać, bez sentymentu ucinała relację.
- Jesteś karykaturą postaci, a nie niemowlakiem. Za jakie grzechy ja tego muszę słuchać?!
- Oj, uwierz, że masz grzechy! - Marcela odpowiedziała w okamgnieniu. Zresztą grzeszki w życiu są cudowne i dodają pikanterii. Ja jestem za tym, aby grzeszyć!
- Chociaż... - Fatima zawiesiła głos. - Masz szansę już niedługo wylądować w pampersach, bo nie znasz dnia ani godziny, kiedy dopadnie cię nietrzymanie moczu. Już obie jesteśmy w takim wieku, że zawory wysiadają i nie wytrzymują ciśnienia. Do tego Alzheimer, Parkinson, reumatyzm, osteoporoza i inne zwyrodnienia.
Chłop to nawet teraz nie powinien mieć niczego do gadania. No chyba, że jest szefem, prezesem albo dyrektorem. Ale to my, baby, mamy rządzić!
- Kobieto, otwórz się na świat. Nie węsz wszędzie podstępu, bo ci nochal urośnie.
Jeśli nie słyszysz komplementów, mów je sobie sama.
Latali za mną różni: ładni, brzydcy, grubi, chudzi, bogaci, bardzo bogaci, ale ja byłam nieugięta. Chłop mi nie jest do niczego potrzebny, i basta! Jednego już miałam, wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle, drugi raz nie dam się tak załatwić.
Książka: Na tropie trupa
Tagi: mężczyźni, kobiety, związek