Przecież dla prawników i bankierów kobiety, dzieci i osadnicy to tylko mięso armatnie. Na tym między innymi polega cały plan: kiedy Indianie natłuką ich tyle, ile trzeba, szanowna opinia publiczna się oburza, a wtedy zaczyna się nasze zadanie: mamy sponiewierać Indian, żeby nie przeszkadzali. Jeżeli mimo to wracają, wkracza wojsko i poniewiera ich jeszcze bardziej. Wreszcie żołnierzom udaje się tak ich przydusić, że pozwalają się zapędzić do jakiegoś rezerwatu, a wtedy przychodzą prawnicy i bankierzy, żeby puścić w ruch cywilizacje.
Przecież dla prawników i bankierów kobiety, dzieci i osadnicy to tylko mięso armatnie. Na tym między innymi polega cały plan: kiedy Indianie natłuką ich tyle, ile trzeba, szanowna opinia publiczna się oburza, a wtedy zaczyna się nasze zadanie: mamy sponiewierać Indian, żeby nie przeszkadzali. Jeżeli mimo to wracają, wkracza wojsko i poniewiera ich jeszcze bardziej. Wreszcie żołnierzom udaje się tak ich przydusić, że pozwalają się zapędzić do jakiegoś rezerwatu, a wtedy przychodzą prawnicy i bankierzy, żeby puścić w ruch cywilizacje.
Książka: Na południe od Brazos