Cytat

Noc mijała powoli. Deszcz uspokoił się nieco, potem ustał zupełnie, ale po niebie wciąż przewalały się ciężkie chmury. Setki mniejszych i większych kałuż odbijały mdłe światło bladego sierpa księżyca, rzucającego na pooraną lejami i poprzecinaną rowami okopów równinę postrzępione cienie chmur. Jednolita, szara masa wszechobecnego błota dyszała gazami gnilnymi z rozkładających się w trzewiach ziemi setek tysięcy ciał, powoli, niespiesznie spijając zabarwioną różem krwi wodę.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy