Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Cytat autora Jadwiga Wojtczak-Jarosz
Cytat
Nieznajomy patrzył na niego przenikliwym wzrokiem.
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
Więcej cytatów od tego autora
Wracając ze spotkania, kiedy to bez większego namysłu wyraził zgodę na wyjazd do Afryki, Feliks poczuł się wygnańcem, emigrantem politycznym, mimo że z kraju przecież nie uciekał, ani nikt go do tego wyjazdu nie zmuszał. Nie było formalnej presji, nawet namawiania nie było, a jednak... Jeśli chciał utrzymać swoją aktywność zawodową, nie miał innego wyjścia. A przyczyny polityczne były oczywiste. Kilka dni później podpisał dwuletni kontrakt z jednym z nigeryjskich uniwersytetów.Zawiadomiono go niebawem, że na okres zatru
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
W środku był już tłum ludzi, ale stale jeszcze przybywali nowi. Wszyscy byli odświętnie ubrani, nie tylko kobiety, również większość mężczyzn miała kolorowe stroje. Byli jedynymi białymi w tym towarzystwie. Poprowadzono ich przez cały kościół aż do ołtarza. Nie był to zwykły ołtarz, od biedy mógł imitować styl barokowy z masą zaokrąglonych kształtów. Wszystko błyszczało kolorami złota, srebra i żółci. Wśród tych zakamarków, wypukłości i przepastnych nisz można było zauważyć fotografie ludzkich postaci. Drgały w świetle
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
Feliks usiadł na najbliżej stojącym krześle. Nie, tego się nie spodziewał. Oczy czterech młodych ludzi pracujących przy stole i pięciu stojących obok wpatrzone były teraz w niego. Nikt nie wydawał się zaskoczony tym, co usłyszeli, jedynie on. Wszyscy wyglądali jednak na szczerze zaniepokojonych. Zrozumiał: zaniepokojeni, że teraz i on wie. Oto największa tajemnica plemienna skrywana przed białym człowiekiem: sposób wyznaczania ofiary spośród własnej społeczności została mu ujawniona.
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
Przestali szeptać. Zaczynało coś się dziać w pobliżu ołtarza. Rozchodziły się stamtąd dymy i zapach kadzideł. Wydawało się, jakby ciężka mgła powoli ogarniały kościół. Muzyka początkowo spokojna i ledwo słyszalna w gwarze ludzkich szeptów, zaczynała przybierać na sile.
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
W ramach handlu zagranicznego wyjeżdżali z Polski do tzw. Krajów Trzeciego Świata, w tym także do Afryki, specjaliści z różnych dziedzin, przede wszystkim pracownicy instytutów naukowych i uniwersytetów, zasilając swoją kadrą powstające uczelnie, instytuty techniczne i naukowe. O takiej właśnie grupie osób mowa jest w książce. Indywidualne motywy inspirujące do wyjazdów bywały rozmaite, poczynając od względów finansowych, poprzez rodzinne, przygodowe, podróżnicze, naukowe, kolekcjonerskie i polityczne.
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
Anthony spał na podłodze z głową na pluszowym misiu Krzysia, blokując wejście do sypialni. W dłoni trzymał rękojeść nieznanej Feliksowi broni zanurzonej w całości w szerokim czarnym pokrowcu. Otworzył jedno oko na odgłos ich kroków, ale natychmiast je przymknął. Dopiero, gdy przez zmrużone powieki rozpoznał osoby, powiedział:
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
- To, co powiesz, niczego nie zmieni.
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
Wyjechał zimą; w Afryce było lato. Ulokowano go w najlepszym hotelu w mieście. Miał wszelkie wygody i całodzienne utrzymanie. Tylko z wodą było kiepsko. Wszystkie koszty pokrywał Uniwersytet. W hotelu mieszkało już kilkanaście innych niedawno zatrudnionych na Uniwersytecie osób. Każda oczekiwała na przydział mieszkania. Osiedle uniwersyteckie właśnie rozbudowywano. Poszedł obejrzeć. Mężczyźni dyskutowali, czasami coś majstrowali przy budowie; maszyny mieszały cement, kobiety ładowały do misek żwir, piasek lub cement i d
Autor:
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
0
REKLAMA
+ Dodaj nowy cytat
Autor
Jadwiga Wojtczak-Jarosz
Wszystkie cytaty tego autora
Reklamy
Nieznajomy patrzył na niego przenikliwym wzrokiem.