- Księgi! - westchnęli¶my wszyscy trzej jednocze¶nie. Zdawałem sobie sprawę, że wypadłem z roli, ale oni na szczę¶cie niczego nie spostrzegli i poż±dliwie przegl±dali poszczególne tomy. Zagl±dałem im przez ramię.
- Księgi! - westchnęli¶my wszyscy trzej jednocze¶nie. Zdawałem sobie sprawę, że wypadłem z roli, ale oni na szczę¶cie niczego nie spostrzegli i poż±dliwie przegl±dali poszczególne tomy. Zagl±dałem im przez ramię.