Anioł

Autor: Naznaczona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nie przewidzialeś tego, prawda?

Twoje milczenie było aż nadto jednoznaczną odpowiedzią.

- Ja...też nie. Zachwyt nad drugim człowiekiem, z ubocznym efektem zakochania, nie daje się zaplanować.

"Przecież wiesz, że nie chciałem Cię skrzywdzić, ani..zwodzić."

Westchnął cicho i znając go na tyle dobrze by czytać z mowy jego ciała, wiedziała, że jest zwyczajnie, po ludzku bezradny.

Przyglądała mu się z uwagą i...lekkim żalem. Gdzieś w głębinie jej podświadomości tkwiła iskra nadziei.

Na co? Sama dokładnie nie potrafiła tego sprecyzować.

Gdyby odważyła się odblokować skrywane emocje, przyznałaby sama przed sobą, że marzy o..jego dotyku.

Nie erotycznym, sprowadzającym wszystko do jednego. Marzyła o czułym odgarnięciu rzęsy z jej twarzy,  zatopieniu palcy w gęstwinie jej rozpuszczonych włosów, lecz najbardziej o niekończącym się zatopieniu w jego ramionach.

Silnych, męskich, nie dla ucieczki przed światem, lecz dla skosztowania tego świata z nim u jego boku.

Chciała pokazać mu tysiące przebłysków piękna spoczywające w pokładach jej świadomości i wsluchiwać się uważnie w potok jego słów, którymi oprowadzałby po zakamarkach jego historii.

 

Spojrzala na niego ponownie i uświadomienie przegranej, absolutnie przegranej powołało na świadka cichą stróżkę łez.

W niej samej zrodziło się uczucie, niespodziewane, poczęte z przyjacielskiej wymiany myśli, śmiechów i otwartości.

Nagle w jej sercu zjawił się niezwykły magiczny pył, którym zaczęła obsypywać myśli o nim.

Zachwycał ją inteligencją, wiedzą również, ale właśnie inteligencją, osadzoną na murach mądrości. Tej życiowej, trudnej, szukającej dobra, nie łatwych wyborów. Był czlowiekiem wielkiej klasy i...doskonalym kompanem do żywiołowego śmiechu. 

Taplanie się z nim w kałużach powstałych przy okazji majowej ulewy, sprawiało jej taką sama radość, jak szeptem dzielone wrażenia, przy wspólnie oglądanym spektaklu.

Dzielili z sobą noce i poranki, oboje przeświadczeni o czystości ich intencji i relacji.

I teraz ona..zniszczyła to..tym jednym wyznaniem i tym jednym gestem.

Nie wie dlaczego, gdy tak stał przy niej, krojąc cebulę w tej maciupkiej kuchni, gdy zobaczyła jak ociera oko łzawiąze od zapachu, ucałowała jego powiekę. Potem jak zatracony w zmysłach wampir, ktory poczuł zapach świeżej krwi i już nic na to nie jest wstanie poradzić, ze instynkt każe mu iść drogą zatracenia w rozkoszy jej spijania z czyjejś otwartej żyly, ona złożyła pocalunek na jego ustach. Wcałowała się w niego tak nagle i tak niespodziewanie dla niej samej żarliwie, jak nigdy dotąd wobec kogokolwiek.

Jednak...on odwrócił głowe, opuścił ręce i podziełał jedno, proste "nie".

 

W książkach dla egzaltowanych panienek, w takiej scenie pojawialby by sie adnotacja narratora "czerwienią oblało się jej lico, a dusza zapragnęła zapaśc się pod ziemię'. Jakkolwiek brzmiało to niedorzecznie, teraz ona sama rozumiala sens tych słów.

 Bo ona, postać o której tutaj mowa, nie byla zwyczajną kobietą (no dobrze, zgodzimy się na zapis podszeptywany przez postać) nie była zwyczajną dziewczyną (przecież ona ma juz 36 lat!). Była...ale może o tym za chwilę.

Sięgnęła po owoc z zakazanego drzewa miłości. Wiedziała, że to jedno, w całym ogromie i bogactwie, w tym życiu, nie jest dla niej dostępne. Mogła kosztować owoce zatracania w przyjemnościach doczesnych, w rozkoszy fizycznej, w próżności, w łatwych wyborach, w odcinaniu kuponów od tego co jej dała natura. 

Mogła być chciwą, lubieżną, nieuważną, prostacką, egoistyczną, próżną do szpiku kości i przeżartą pychą. Mogla wszystko. Niemal wszystko.

Tego jednego, w tym życiu zaznać nie mogła. Odwzajemnienia w uczuciu.

Im bardziej pragnęła zaprzeczać tej przekazanej jej przez Matkę Przełożoną tezie, że w tym zyciu miłości szczęśliwej nie zazna, tym bardziej zatracała się w relacjach ją wyniszczających.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Naznaczona
Użytkownik - Naznaczona

O sobie samym: Naznaczona emocjonalnością wrodzoną
Ostatnio widziany: 2018-01-23 14:12:42