Czerwień Nocy

Autor: onaalicja
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Prolog Na niebie dostrzec można było delikatne  przebłyski,  każdego ranka słońce budziło mnie wczesnym rankiem omiatając twarz  pieszczotliwie swoimi promieniami. Słoneczny taniec światła we włosach zawsze wprawiał mnie w zachwyt,  piękny,  nieodłączny element w życiu, jedyna stała rzecz jaką pamiętam.  Ostatnimi czasy wiele zmieniło, pocieszającym faktem stało się wiec to, że istniało coś w nim , co zawsze będzie takie samo – nieważne jak bardzo zmienię się ja sama. Zmęczona kolejnym snem i świadomością ,że powinnam w końcu zacząć działać,-a nie potrafię nawet nikomu opowiedzieć o tym wszystkim- zaczęłam przecierać oczy. Gotowa by zmierzyć się z kolejnym dniem w strachu i samotności. Nie zdołałam pokonać drogi dzielącej pokój i łazienkę, kiedy usłyszałam wycie syren. Wiedziałam co się stało, być może nazwalibyście to przeczuciem, ale uwierzcie mi to nie jest tylko to, w takiej chwili jak ta po prostu wiem, że doszło do kolejnego morderstwa. Nagle przed oczyma ujrzałam pustkę, otchłań dzielącą mnie od rzeczywistości, a chwile potem mój sen odtworzył się po raz kolejny. Stałam w ciemnym lesie, chowając się za pniem jakiegoś grubego drzewa, w około panowała nadzwyczajna cisza, jedynymi odgłosami docierającymi do mnie był szum fal. Wtem przede mną ukazała się ciemna postać, która rzuciła się w pościg za jakąś dziewczyną. Ubrana w czarną spódnicę, biała koszulkę oraz zwykłe, szare trampki próbowała uciec przed tym kimś , próbowałam krzyczeć, chciałam w jakiś sposób jej pomóc – ale jak zwykle nic nie mogłam zrobić. Stojąc ciągle schowana  widziałam jak dziewczyna się potyka, dając przewagę swojemu napastnikowi . Dobiegł do niej bez żadnego problemu, łapiąc ją za włosy jednym sprawnym ruchem przeciął nożem  gardło, pozwalając jednocześnie aby krew zaczęła spływać  po białej koszulce tworząc czerwone zawijasy na jej tle. Nie miała  ona szans wydać z siebie żadnego dźwięku . Sprawcy to jednak nie wystarczyło, szybkim ruchem odciął dziewczynie głowę i przewiesił przez gałąź. Widziałam już dość, nie chciałam ponownie tego przeżywać, zamknęłam oczy – wiedziałam, że tego dnia znów dojdzie do zabójstwa, tym razem  wiedziałam , że  powinnam coś z tym zrobić. Otworzyłam oczy i zataczając się przeszłam do łazienki by ochlapać twarz zimną wodą, niby nic- a na chwilę pomaga.

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
onaalicja
Użytkownik - onaalicja

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-07-25 22:56:56