Do szuflady...wieczornie...

Autor: Aqua-Juni
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Film nie obejrzany ani nic nie czytałam. Nie miałam chęci. Gdy się położyłam do łóżka przez moja głowę przeleciało z milion myśli. Co jutro na obiad, co mi brakuje do obiadu, czy mam płyn do płukania- w sumie się kończy trzeba kupić-, czy sąsiadka pojechała za granicę bo dawno jej nie wiedziałam, a może jest chora , jutro do niej zapukam,aha czy ten turz z rossmana pogrubiający jeszcze jest...czy uda mi się pokonać kolejny poziom w grze...i wiele innych.

Oj tak jakieś szaleństwo.gdy doszło do mnie , że szybko nie usnę, doszłam do wniosku , że wstanę i wezmę się za pożądki. Szafy w przedpokoju, albo w sypialni. Pościel trzeba zresetować. Ale gdy tak planowałam serio nie wiem kiedy zasnęłam,

Dzisiaj wiatr znowu wieje może nie tak fest ,ale niestety. Nie ,że mam coś przeciw niemu po prostu wiatr wzbudza we mnie niepokój. A co do czytania to bardzo lubię czytać tylko choruję na chroniczny brak czasu...

Niby człowiek jeszcze młody...brak słów..dziś kończę slowami żyjmy tak by każdy dzień czynił z nas wartościowych...dla innych

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Aqua-Juni
Użytkownik - Aqua-Juni

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2022-04-07 21:43:35