Jam jest zła stwórczyni i łaski nie będzie.

Autor: Katja
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

[I myślę sobie...-przed chwilą wróciłam z podwóreczka -chora jestem, a tam zima taka pociągająca, bo na granicy śmierci. Nastrój się nie rozjechał, tylko coś mi weszło do głowy i wyjść nie potrafi] I myślę sobie, atrakcyjna brunetka, lat jeszcze naście, knajpa, pusty stolik, barman z drinkiem, na każde życzenie gotów. Myśli sobie, -cyniczna jestem oj jaka, zła bywać będę, kiedy mi się zachce ułapię cię i nie puszczę; się być może tak, ciebie nie! Bezczelnie na niego patrzy spode łba i nie udaje, że nie widzi, nie gra nawet, jak konwenanse nakazują, niewinnej i nieinwazyjnej. I myślę sobie, fajna, sarkazmu pod dostatkiem, szprycha śliczna , ale orgazmu nie będzie. I znowuż myślę sobie, blondyn przyjemny, lat 25 z hakiem, włosy przydługawe, czysty kołnierzyk wystający spod swetra, wysoki ponad normę, ale przystojny również ponad- oczy jak dwie szpile, arogancki, prowokacyjny, złośliwy, inteligentny. Cyniczny nawet, powiedziałabym. I myślę sobie, idealny, sama bym chętnie pokonwersowała. Orgazmu nie będzie. Stają naprzeciwko siebie i mówią tylko- -,,tak, ja też byłem tam w zeszłym tygodniu”, - ,,tak właśnie myślałam”, - ,,niesamowicie mnie zachwyciło”, - ,,że też ja wcześniej” - ,,ależ się cieszę; I czas przestaje im płynąć na chwilę wymiany, 30 minut z groszami, przelane w szkło i szyby zaszłe fascynacją. I prawie już doszli do siebie wzajemnie, wydrążywszy swoje dusze, jak dwa owoce- już parujące serca podają sobie na dłoniach! Ale przecież oni są cyniczni. Zapomniałeś? Orgazmu nie będzie. Spotkają się w ciemnościach, wczepią dłonie w swoje włosy i pogryzą ze złości. Ale przyjemności nie będzie- będą opary papierosów, których ona nie znosi, jego nonszalancko drapiący zarost na policzkach i kawałek marchewki na nienagannym oldskulowym sweterku w serek. Poczuje, że nadszedł okres i że nie znosi tego świata, że jest brzydka i że nie ma nadziei na przyszłość. Pomyśli, że jego ramiona są sztywne i zimne a uszy głuche na jej szept. On spojrzy na nią i zgubi gdzieś przed chwilą dostrzeżone na dnie źrenic gwiazdy. Wychodząc z zadymionej knajpy (och, jak bardzo nienawidzi zapachu papierosów), uderzy się w łokieć o framugę drzwi i całe jego ciało przejdzie nieprzyjemne mrowienie. Pomyśli, że ona bez wątpienia musi palić, bo jej włosy są przesiąknięte zapachem papierosów i usta dziwnie jakoś smakują. Zobaczy zaszczaną przez psy ścianę i kratkę ściekową, do której spływała będzie brudna struga benzyny. Nie zobaczy tęczy, tylko poczuje drażniący łatwopalny zapach. Odskoczą od siebie nagle, choć jego ręce już były pod jej bluzką, a ona zaczynała wpijać się w jego wargi. Spojrzą na siebie z tym pierwotnym rozczarowanym zdziwieniem i nigdy już się nie znajdą. Nie pozwolę im na to, bo to ja jestem Stwórczynią i łaski nie będzie.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Katja
Użytkownik - Katja

O sobie samym:
Ostatnio widziany: