KACPER

Autor: catarina78
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Kacper wychodząc z domu zatrzasnął drzwi na kłódkę. Po długiej chwili był już w środku siłując się z zamkiem wyjściowym. Od dłuż¬szego już roku miał z nim problemy. Co moment się zacinał i nie był w stanie rozpiąć spodni w najmniej nieoczekiwanych miejscach, Wkurzało go to nieznośnie. Wziął w końcu mocny wdech i postawił go na półce obok telewizo¬ra.Za szklaną niebieską szybką nie było nic oprócz jakiegoś ska¬czącego obrazu. Zastanowiło go to trochę. Wczoraj oddawał to pudło do sklepu. Tak, nie chcieli wziąć działającego z powrotem. Kacper pokiwał głową nad nieszczęśliwym odbiornikiem. Biedny, ma¬ły, samotny telewizorek. Nikt go nie kocha. Nawet ja. Muszę coś z to¬bą zrobić. Tylko co? Niewiele myśląc wymyślił, że pomaluje mu kineskop, żeby się le¬piej poczuł. W tym celu udał się do kuchni, gdzie zapomniał o swoim pomyśle. Wyjął z kredensu kawałek chleba i ukroił z niego za po¬mocą noża z czarną rączką i drobnymi ząbkami wąski kawałek kromki Wsadził to wszystko do ust. Nóż zatrzeszczał mu metalicznie w jamie ustnej między dolną a górną szczęką. Zagryzł więc język chlebem. Nagle usłyszał dzwonienie w uszach. To dzwonił dzwonek. Dźwięczny to był dźwięk, aż miło było słyszeć to jego dźwięczenie w uszach. Kacper wciągnął nozdrzami zapach tego dźwięczącego dźwięcznie w jego dźwiękoszczelnych uszach dźwięku. Cudowne to było uczucie, tego wszechogarniającego dźwięku dźwięczenia. Ruszył swe stopy z podłogi i jedna za drugą począł je kierować w kierunku łazienki. Dzwonek wciąż dźwięczał nieustannie. Odbijał się ten dźwięczny dźwięk od ścian, wibrował pod stopami bohatera. Kacper zdołał wreszcie przenieść swoje stopy w bliskie sąsie¬dztwo łazienki. W tym momencie przeszedł do dialogu: - Co się stało? - zapytał w kierunku wnętrza łazienki. - Stało coś sobie koło wanny, ale się przewróciło - odpowiedział głos pochodzący zza drzwi łazienkowych. -Przecież koło nie może się przewrócić. -To co robi koło? -Turla się? - zapytał niepewnie Kacper. -Nie, chyba nie. Chyba się toczy, czy coś takiego.- Głos był lekko zdenerwowany.- Otwórz mnie wreszcie. -Po co dzwonisz? -Żebyś otworzył mi drzwi. -Ależ to bez sensu. Przestań dzwonić. Nic nie słyszę. Dźwięczący dźwięk dzwonka umilkł. Ale ucichł też głos z łazien¬ki. Kacper zastanowił się nad tym przez moment, ale szybko zapom¬niał o czym miał myśleć, a także o tym, że w ogóle się zastanawiał i o tamtym też. Wsadził paznokieć należący do małego palca prawej ręki między lewą jedynkę górną a puste miejsce i pogrzebał. Wyjął kawałeczek chleba. Uformował z niego kuleczkę i wepchnął sobie do prawej dziurki od ucha. Dźwięk dzwonka podrażnił mu bowiem małżowinę. Dwa lata później Kacper całkowicie nagle przypomniał sobie o łazience. Tydzień spędził wpatrując się w jej drzwi. Co właściwie miałem z nimi zrobić? Prowadził monolog wewnętrzny. Powoli jak krew z nosa docierała do jego podświadomości nieśmiała myśl. Dojrzewała ona w umyśle Kacpra przez następny miesiąc. Aż wre¬szcie odkleił wzrok z drzwi l przeniósł go na klamkę. Tak, w niej było coś zastanawiającego. Właśnie! Była zrobiona z plastiku. Kac¬per zachwycony swoją przenikliwością postanowił przerwać SWOJE INTENSYWNE ROZMYŚLANIA na około dwa dni, aby trochę ochłonąć po dramatycznym odkryciu swojej genialności. Jak wiadomo z poprzedniego akapitu Kacper zarzucił swoje roz¬myślania za horyzont, choć był z nich niezwykle dumny. Stało się bo wiem coś znacznie bardziej najpoważniejszego. Jego wnętrzności po¬częły wykonywać skurcze i rozkurczę w takt jakiejś dziwnej melodii Kacper zaczął więc tańczyć. Niewiele to pomogło. Położył się więc na podłodze równiutko przy samej ścianie. Sfera pod jego skorą us¬pokoiła się. Kacper wstał więc i udał się do pokoju już o włas¬nych siłach. Wziął z półki obok telewizora głęboki oddech. I wtedy przypomniał sobie. -Już teraz pamiętam! - wykrzyknął tak głośno, że usłyszał go narra¬tor spoza świata przedstawionego o ograniczony

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
catarina78
Użytkownik - catarina78

O sobie samym: redaktor wydawnictwa e-bookowo.pl
Ostatnio widziany: 2018-11-05 11:38:41