Mi³o¶æ

Autor: sky
Czy podoba³ Ci siê to opowiadanie? 0

Zima mi³o¶ci

        Rozdzia³ 2

 

 

  W mieszkaniu panowa³ lekki pó³mrok, gdy Ryan wszed³ do ¶rodka. Rzuci³ kluczyki od samochodu na szafkê i uda³ siê do swojego pokoju. Zamkn±wszy za sob± drzwi rzuci³ siê na ³ó¿ko i od razu zasn±³.

  Tymczasem za ¶cian± zapalono lampkê. James rozci±gn±³ siê i wyskoczy³ z ³ó¿ka. Zegar na biurku wskazywa³ 5 rano. Ubrany w granatowy dres wyszed³ z mieszkania na pust± jeszcze ulicê. Mieszkanie, które zajmowali od roku znajdowa³o siê w ³adnie odrestaurowanej kamienicy na 1 piêtrze. Specjalnie, na zamówienie i za kasê ojca Roberta utworzono je z po³±czenia dwóch s±siednich, dziêki czemu mo¿na by³o utworzyæ przestronny salon i do¶æ sporej wielko¶ci, osobne pokoje dla ca³ej czwórki.

  James jak co rano ruszy³ w kierunku parku, który znajdowa³ siê nieca³y kilometr dalej. Lubi³ oderwaæ siê od rzeczywisto¶ci i spêdziæ trochê czasy sam, w otoczeniu drzew i zieleni. Zawsze biega³ tam gdzie nie spodziewa³ siê kogo¶ spotkaæ, wystarczy³o przedrzeæ siê tylko przez g±szcz krzaków i drzew docieraj±c do polany, któr± przecina³a rzeka. Tym razem jednak zatrzyma³ siê zaskoczony- nie by³ sam, w oddaleniu kilkunastu metrów sta³a dziewczyna poch³oniêta ca³kowicie malowaniem. Wokó³ niej, na trawie roz³o¿one by³y farby i ró¿nej wielko¶ci pêdzelki. James patrzy³ na dziewczynê jak zaczarowany- jej piêkne kasztanowe, d³ugie w³osy falowa³y przy delikatnych powiewach wiatry. Mia³a zgrabn±, kobiec± sylwetkê i by³a do¶æ wysoka. James sta³ nieruchomo za drzewem, obserwuj±c jak d³onie dziewczyny zaznaczaj± kontury rzeki na p³ótnie.

  S³oñce powoli podnosi³o siê znad horyzontu tworz±c piêkne zaciemnienia i o¶wietlenia pewnych miejsc- to wszystko próbowa³a uchwyciæ Amy. Ju¿ od prawie godziny by³a na tej polanie, gdy tylko przysz³a roz³o¿y³a koc i wdycha³a ¶wie¿e powietrze. Chcia³a byæ sama, odrzuciæ od siebie wszelkie frapuj±ce j± my¶li. Ten rok z wielu przyczyn by³ dla niej bardzo ciê¿ki choæ próbowa³a ukryæ w sercu, przed bliskimi jak bardzo pewne sprawy j± bola³y. Ale nie chcia³a nawet o tym my¶leæ, na zewn±trz by³a dzielna, nieco milcz±ca i skupiona na czym¶ ale po za tym nic siê nie zmieni³a. Nadal czêsto siê ¶mia³a i mimo w³asnych problemów anga¿owa³a siê w pomoc innym.

  Gdy tylko pojawi³y siê pierwsze promienie wiosennego s³oñca roz³o¿y³a przybory do malowania i zaczê³a tworzyæ swoje ma³e dzie³o.

-Jest Pani malark±?

Z pracy wyrwa³ j± g³os nieznajomego mê¿czyzny. Na chwilê zamar³a zaskoczona czyj±kolwiek obecno¶ci± w tym miejscu , ale szybko otrze¼wiawszy obejrza³a siê za siebie. Jakie¶ 3 metry od niej stal przystojny ch³opak z rozwichrzon± ciemn± czupryn± i sportowym ubraniu. By³ mo¿e w jej wieku i wygl±da³ bardzo przyja¼nie, a na pewno nie wydawa³ siê byæ niebezpiecznym gwa³cicielem jak szybko oceni³a. 

-Staram siê zas³u¿yæ- delikatnie u¶miechnê³a siê Amy odsuwaj±c lekko w lewo uwidaczniaj±c przed nieznajomym swój jeszcze nieskoñczony obraz.

-Co Pan o tym s±dzi?

-Nie znam siê szczerze mówi±c ale jak na mój gust...estetycznie jest fajnie. Realistycznie wygl±daj± te cienie- James przybli¿y³ siê delikatnie wskazuj±c palcem miejsca na p³ótnie o które mu chodzi. K±tem oka zauwa¿y³, ¿e dziewczyna siê u¶miecha.

-A tak w ogóle jestem James- wyci±gniêta d³oñ poczu³a wsuniêt± drug±, bardziej ciep³± i delikatn±.

-Amy- delikatny u¶miech na twarzy dziewczyny spowodowa³, ¿e nogi Jamesa lekko siê ugiê³y.

-Nigdy wcze¶niej Ciê tu nie widzia³em.

-Dzisiaj jestem pierwszy raz, bardzo ³adne miejsce- wzrokiem na potwierdzenie swoich s³ów otoczy³a ca³± polanê. - A ty widocznie sta³y bywalec? - doda³a

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz byæ zalogowany, aby komentowaæ. Zaloguj siê lub za³ó¿ konto, je¿eli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
sky
U¿ytkownik - sky

O sobie samym: Ci±gle pocz±tkuj±ca i ci±gle szukaj±ca w³asnych pragnieñ, które mog³aby z powodzeniem zrealizowaæ.
Ostatnio widziany: 2014-05-16 11:36:48