Moc bursztynu cz-10

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Od wczesnego rana deszcz lał jak z cebra, przy tym niemiłosiernie wiało, że psa żal byłoby wypuścić na to zimnisko, a co dopiero człowieka. W sam raz, dzień na siedzenie w domu i robienie porządków lub leniuchowanie przed telewizorem. Małgorzata spojrzała na zapłakane kroplami deszczu szyby. Nie czuła się najlepiej. Bolała ją głowa i jakby lewe ucho. A może gardło? Sama nie była pewna, co ją tak naprawdę boli. Ale wiedziała, że dzisiaj nie będzie się nadawała do żadnej pracy. Całe szczęście, że ma ostatni dzień urlopu. Zajrzała do torebki i wyjęła z kieszonki, pięćdziesięciozłotowy banknot, kiedy go rozwinęła okazało się, że są dwa. Uśmiechnęła się zadowolona, w jednej chwili poprawił jej się humor. Przecież te pieniądze podratowały jej budżet, bo miała tylko pięć złotych w portfelu. Nie oszukiwała się, że ma pieniądze, bo nie ma, a miesięczne wydatki przekraczają jej skromną pensję. Nigdy się nie uskarżała na swój los.  Koleżanki uważały ją za bardzo szczęśliwą, nieraz nawet jej zazdrościły pogody ducha i poczucia humoru. Ale rzeczywistość była zupełnie inna, jakby się wydawało. Małgorzata też potrafi płakać. Ten miesiąc będzie trochę do przodu. Syn zapłacił za mieszkanie i energię zapowiedział również, że będzie jej dokładał jakiś grosz, żeby nie nagromadziło się zaległości. Prawdę mówiąc, Tomek dobrze znał swoją matkę i wiedział, że nie należy do kobiet, które potrafią zaoszczędzić choćby małe zaskórniaki. Odebrana pensja starczała jej dokładnie na trzy dni, a potem przez cały miesiąc słyszał narzekania, jak mało zarabia i chyba zmieni prace. Norbert też nie był dusigroszem, ale pieniądze wydawał zawsze z umiarem i nie szastał nimi na wszystkie strony. Kiedy odkrył, że jego żonie pieniądze uciekają przez palce, sam zaczął trzymać kasę. Sto złotych zostawiał jej codziennie w starej kryształowej misce, miało to starczyć na bieżące wydatki związane z jedzeniem. Artykuły chemiczne, wszelkie płyny, proszki do prania. Nawet dla żony podpaski higieniczne, kupował w markecie. Przeważnie w Makro. Małgorzata sądziła, że tak musi być i prawdę powiedziawszy, ten układ bardzo jej się podobał. Pieniądze, które zostawiał jej Norbert, przeważnie jej wystarczały na zrobienie konkretnego obiadu; kolację rzadko jadali. Jeśli się złożyło, że Norbert zjadł coś na mieście, informował żonę, by nie czekała z obiadem. Małgorzata była z tego powodu wniebowzięta. Nasmażyła dla siebie i Tomka, naleśników z jabłkami i znowuż była z pieniędzmi do przodu. Ze swoich pieniędzy nie dokładała nawet złotówki. Kiedy zabrakło papieru toaletowego, potrafiła zadzwonić do męża, żeby po drodze kupił chociażby dwie rolki. Tomek raczej, należał do ludzi bardzo oszczędnych. Pracowitość wraz oszczędnością odziedziczył po swoim pradziadku. Nawet niektórzy mówili, że jest do niego podobny. Najwięcej ciotka Antola, dopatrywała się u niego genetycznych cech i widziała w nim na wskroś mądrego oraz zrównoważonego młodego człowieka, jakim był jej ojciec. Natomiast Małgorzata widziała w nim tylko, ukochanego chłopczyka, który jej zdaniem nigdy nie wydorośleje. Jednak Małgorzatę prześladowały kłębiące się w jej głowie uporczywe myśli, które złośliwie – szeptały do ucha. - Co zrobisz, gdy się Tomasz na dobre wyprowadzi? Polecisz za nim do Berlina? Poderwała się z miejsca. – Nie, nigdzie nie polecę – powiedziała głośno. – Chociażby mi przyszło jeść ziemniaka ze solą, ale zawsze będę wyciągała nogi pod swój stół. Dawid ma rację. Powinnam wszystko zmienić, a przede wszystkim, uporządkować swoje własne życie. – Skoro nie starcza pieniędzy, poszukam mniejszego mieszkania. Niekoniecznie muszę kupić, w wynajętych też ludzie mieszkają. Z obecną pracą ślubu nie brałam, więc w każdej chwili mogę zmienić na lepiej płatną. Ale, od czego zacząć, ten największy porządek? Już wiem – klasnęła dłonią czoło. – Najpierw spławię tego na wskroś rozgarniętego chłopczyka, a reszta sama przyjdzie. Ale czy na pewno tego chce, sama nie była pewna.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59