Najważniejszy dzień.

Autor: Celtka
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Wszystko zaczęło się o wschodzie słońca. Wszyscy jacyś tacy zamyśleni, może nawet smutni... Nieobecnością swoją naprawiam wszelkie wyrządzone krzywdy. Nie wiem czy to wystarczy. Ojej, jakie odświętne ubrania! Ha! Mój ulubiony kolor. Czerń podobno w modzie. Cisza. Przenikliwa cisza wypełniająca zakamarki duszy staje się nieznośnie głośna. Dziwnie się czuję. Przygotowuję się do czegoś ale właściwie nie wiem do czego. Przechodzę jakby rachunek sumienia. Ale ja przecież nie wierzę w sumienie. Wielkie i mniejsze myśli chodzą mi po głowie. Moje życie. Jakie jest? Przeżywam je tak jak chcę czy tak jak umiem? A jeżeli ja wcale nie umiem? Warto czasem się zastanowić czy wybór, który podejmujemy jest "bo ja tak chce" czy "bo tak wypada, trzeba". Co jest ważne? To, co my chcemy czy to czego chcą od nas ludzie? Skąd te myśli? Czuję jakbym nagle straciła coś ważnego. Patrząc po sobie nie zauważam nic szczególnego. Żadnych zmian. A jednak nieodparte wrażenie, że coś utraciłam staje się niepokojąco cierpkie. Może powinnam kogoś zapytać czy wyglądam jakoś dziwnie albo... no sama nie wiem. Przeoczyłam coś. Na pewno. I to coś ważnego. To się czuje. Staram sobie przypomnieć co to było... Chodzę niespokojnie rozglądając się nerwowo. Nikt jakby mnie nie zauważa. Patrzę na zegarek. Wskazówki jakby wolniej chodzą. Ale i tak jest późno. Lepiej pójdę się przebrać bo spóźnię się na najważniejszą imprezę w swoim życiu.
Na własny pogrzeb.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Celtka
Użytkownik - Celtka

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-07-15 02:27:26