Ogniowe Dziedzictwo

Autor: Jessica
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Dlaczego my? Dlaczego to musiało dotknąć akurat nas? – pytała młoda kobieta mężczyznę siedzącego przy jej boku. Oczy miała zamglone i wyglądała jakby zaraz miała wybuchnąć płaczem. Mężczyzna o krótkich ciemnych włosach objął ją i mocno przytulił.
Siedzieli na ławce w parku, zatrzymali się tam wracając z kliniki.Mimo wielu prób, terapii i usilnych starań ta młoda para nie mogła mieć własnych dzieci. Oboje bardzo cierpieli z tego powodu…
Gdy kobieta uspokoiła się i mieli wracać do domu usłyszeli cichy płacz dziecka… niemowlęcia.
- James, słyszysz to co ja? – zapytała kobieta. Mężczyzna nie z dążył odpowiedzieć, jego żona niepewnym krokiem ruszyła w stronę, z której dochodził płacz. Przeszła przez ścieżkę i zaczęła przeciskać się przez krzaki rosnące wzdłuż niej. James szedł bez słowa za kobietą. Gdy przeszli przez krzaki zobaczyli małą polankę, na środku której, w wiklinowym koszyku o dziwnym kształcie leżało niemowlę ubrane w zwiewne czerwone ciuszki. Małżeństwo stanęło jak wryte. Nie mogli uwierzyć własnym oczom, a to co się dodatkowo działo przekraczało wszelkiepojęcie. Od koszyka, w którym leżało dziecko, symetrycznie rozchodziłsię i powiększał krąg ognia, doszczętnie trawiąc zieloną trawę ipozostawiając tylko czarne zwęglone szczątki. Wyglądało to jakby ogieńpochodził od dziecka.
James podszedł do koszyka, podniósł go i wrócił do żony.
- To dziewczynka. – powiedziała z uśmiechem kobieta zaglądając do koszyka i patrząc na niemowlę. Małżeństwo zrozumiało się bez zbędnych słów, zabrali dziecko ze sobą do domu.
Dziewczynkę uznali za dar od Boga, przygarnęli ją i wychowali.Dali jej na imię Amelia. Dziewczynka była bardzo grzecznym i mądrym dzieckiem, co nie zmienia faktu, że była inna od reszty dzieci. Miała zupełnie inne zainteresowania i była bardzo poważna.
Gdy Amelia miała zaledwie kilka lat, w domu, w którym mieszkała wraz z rodzicami wybuchł pożar. Zapanowało wielkie zamieszanie, cały budynek był trawiony przez ogień. Rodzice, którzy znajdowali się na parterze domu chcieli ratować córkę, śpiącą w swoim pokoju na piętrze.Ogień jednak był zbyt wielki. Strażacy wyprowadzili małżeństwo i podjęli się ratowania dziewczynki, niestety nawet im nie udało się dotrzeć do dziecka. Uznano, że Amelia zginęła w pożarze. Wszyscy strażacy opuścili dom i zaczęli go gasić bez nadziei na odnalezienie dziewczynki żywej. Gdy nawet rodzice stracili nadzieję stało się coś niesamowitego. Spośród płomieni, przez frontowe drzwi wydreptała zaspana i uwalona sadzą Amelia. Świadkowie tego zdarzenia gotowi byli przysiąc, że widzieli jak płomienie rozstępują się przed dziewczynką.Amelia nie miała ani jednego bąbla, świadczącego o tym, że się poparzyła.
Głośno było o tym wydarzeniu przez długi czas. Dom odbudowano i życie toczyło się dalej. Od pożaru jednak coś się zmieniło, dziewczynka zaczęła interesować się ogniem, a można rzec, że i ogień zaczął się nią interesować. Płomienie zachowywały się przy Amelii co najmniej dziwnie,dziecko nigdy nie poparzyło się ogniem, mimo wielu z nim zabaw. Nikt nie rozumiał tego co właściwie się dzieje i nikt też nie próbował tego wyjaśnić.
W noc, w którą Amelia kończyła 18 lat miała sen. Widziała w nim parę młodych ludzi, ubranych w dz

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Jessica
Użytkownik - Jessica

O sobie samym: Narwana i energiczna dziewczyna, lubiąca sport, książki Fantasy i SF i dobrą muzykę:)
Ostatnio widziany: 2010-02-04 11:17:42