Pamiętnik wampira, rozdział IX

Autor: Vlad
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

7 lutego 1916 rok.

Dzisiaj zdobyłem sojusznika, a właściwie sojuszniczkę w swojej walce z Anastazją. Możecie się zastanawiać dlaczego chcę jej śmierci. Przecież to Anastazja uratowała mnie przed śmiercią, dała mi nowe życie i nauczyła mnie wielu przydatnych rzeczy i umiejętności. Może i tak jest, i tak było, jednak miałem kilka powodów dla których musiałem ją zabić: po pierwsze chciałem zacząć wspólne życię z Anią, jeśli ona będzie tego chciała oczywiście. Po drugie, chciałem wrócić do Polski, do swojej rodziny i do swojej ojczyzny. Po trzecie byłem tak na prawdę więźniem i niewolnikiem Anastazji, nie chciałem żeby tak dłużej było. Po czwarte nie mogłem patrzeć na to zło które ta kobieta czyni - zabijała, gwałciła, robiła wszystko co najgorsze innym ludziom, dla swojej przyjemności i tylko po to żeby osiągnąć swój cel. Dzisiaj postanowiłem wybrać się do mojej ostatniej deski ratunku. Usłyszałem na mieście o pewnej młodej, właściwie to młodej z wyglądu, bo tak na prawdę była tylko kilka miesięcy młodsza od Anastazji, która prowadzi dom publiczny na obrzeżach miasta, cieszący sie dużą popularnością wśród burżuazji Rosyjskiej. Dowiedziałem się o niej niewiele: prowadzi sieć domów publicznych w europejskich miastach, ciężko ją spotkać i z nią porozmawiać, a przede wszystkim nie bardzo się lubi z Anastazją. Jednak do ich konfrontacji nigdy nie doszło. Z jednej strony Anastazja bała się przegranej, z drugiej strony Janette bo tak miała na imię wampirka o której mowa, (swoją drogą jej imię zdradzało to, że pochodziła z Francji) nie chciała walczyć z Anastazją. Janette odpowiadało to miejsce, w którym sie znajduje i nie chciała jak na razie nic więcej. Po południu oznajmiłem Anastazji, że idę się przejść i wróce wieczorem. Ku mojemu zaskoczeniu nie miała nic przeciwko. Anię zostawiłem w moim pokoju, przydzieliłem jej kilka prac żeby nikt nie mógł się do niej przyczepić. Udałem się na spacer. Po kilkunastu minutach byłem już na miejscu. Okolica nie była zbyt przyjemna. Jednak budynek w którym znajdował się dom publiczny był nawet ładny. Przez szybę zobaczyłem dwie roznegliżowane kobiety na oko miały jakieś dwadzieścia lat, były zadbane, ładne i zachęcające potencjalnego klienta, bądź też klientkę do wstąpienia na małe co nieco. Wszedłem do środka, od razu przykleiły sie do mnie jakieś dwie blodnyki w samej bieliźnie i proponowały swoje usługi. Powiedziałem po francusku, że chcę się zobaczyć z Janette i pokazałem im swoje kły. Przestraszyły się mnie. Najstarsza z dziewczyn zaprowadziła mnie do jej gabinetu. Bez pukania wszedłem, postanowiłem ostro zacząć. To co zobaczyłem zdziwiło mnie i zaskoczyło, chociaż kiedy się nad tym dłużej zastanowiłem nie było w tym nic złego. Janette leżała nago, a dwie młode nagie dziewczyny piły jej krew z nadgarstków. Kiedy wampirzyca mnie zobaczyła momentalnie sie ubrała i wyrzuciła dziewczyny za drzwi. Przyjrzałem sie Janette. Była to dziewczyna bardzo młoda, sam nie wiem ile mogła mieć lat. O długich prostych brązowych włosach, pięknej figurze, można powiedzieć że jej kształty były idealne. Moją uwagę zwróciły, jej duże powabne, kształtne piersi, które miałem okazję widzieć przez chwilę w negliżu. A kiedy przyjrzałem jej się bliżej spostrzegłem jej piękne jasno niebieskie oczy. Zdziwiło mnie, że wampir może mieć takie oczy, no ale z drugiej strony wszystko jest możliwe. Początkowo Janette była nastawiona do mnie bardzo negatywnie, poznała że jestem "sługusem Anastazji", jak sama mnie nazwała, jednak w miarę upływu czasu, kiedy przedstawiłem jej swój plan, przekonała się co do mnie. Obiecała pomóc, oczywiście w miarę swoich możliwości, nie chciała rzucać się w oczy, na razić się nikomu. Jej życie było wygodne trzeba było to przyznać. Pierwszy etap naszego planu mieliśmy wprowadzić w życie już za dwa tygodnie. Okazało się, że owy starszy pan, zaufany człowiek Anastazji, spotykał się w celach seksualnych uniesień z jedną z dziewczyn Janette. Podczas seksualnych uniesień z tą dziewczyną przekazywał jej troche informacji o Anastazji, robiąc to oczywiście nieświadomie, dziewczyna oczywiście wszystko przekazywała Janette, bo była w niej ślepo zakochana. Postanowiliśmy wspólnie, że Janette przemieni Marie, bo tak miała ta dziewczyna na imię. Następnie Marie podczas seksualnych uniesień zabije faceta, pozbędzie się jego ciała i wszystko zatuszuje. To będzie pierwszy cios w serce Anastazji, dalszą część planu wprowadzimy w życie dwa tygodnie później. Musiałem wracać do siebie, nie mogłem nadwrężać cierpliwości Anastazji, na razie musiałem grać grzecznego chłopczyka. Wróciłem do swojego pokoju, Ania znów płakała, okazało sie że Anastazja znów ją wykorzystała tym razem jednak zrobiła to brutalniej. Starałem sie ją pocieszyć, nie wiem jednak czy mi to wyszło. Kiedy Ania spała, ja nie mogłem zasnąć, rozmyślałem nad planami, jak i nad samą Anią, było mi przykro że tak cierpi, a ja nie mogłem temu jak na razie zaradzić..

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Vlad
Użytkownik - Vlad

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-08-10 12:10:47