Patrycja i ja, czyli historia pewnej miłości na Facebooku [fragment 3]

Autor: bobx46
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dziewczyna jak chciała, to odnalazła mnie na Facebooku. Oczywiście ucieszyłem się i od razu odpisałem:

 A to miła niespodzianka. Teraz nie dam Ci spokoju. Wycofuję to "wszędzie" – Wyszków, Otwock, Antoninów? ...  Pozdrawiam.

 Co słychać na trasie?

Robert

Minął dzień, dwa, tydzień, miesiąc, kolejny miesiąc, po trzech miesiącach długo oczekiwana wiadomość: 

 E, tam do d… Studiuję, pracuję. A co słychać u Ciebie?

Moja odpowiedź była natychmiastowa.  Dziś myślę, że to był błąd:

Ja studia już skończyłem, tyle że na UMK w Toruniu. Na Poczcie {jak się zapewne już zorientowałaś} nie pracuję. Pozdrawiam

Robert

W ciągu dwóch miesięcy żadnej wiadomości .

W kwietniu niespodzianka.  

Rankiem, któregoś dnia, wyszedłem, żeby się przejść po mieście. Spostrzegłem w pewnym momencie biegnącą przez ulicę w niedozwolonym miejscu dziewczynę, włosy miała rozwiane, kurtkę rozchełstaną. Mało nie wpadła na mnie. Kurczę! To przecież Patrycja! Zdążyłem jej tylko kiwnąć głową, tak byłem zdziwiony.  Któż by się jej spodziewał w Wyszkowie. W ostatniej chwilii odwróciłem się i krzyknąłem:

- Patrycja!

Zatrzymała się.

- Tak?

Podszedłem bliżej.

- Nie odzywasz się? – zagadnąłem, pierwszymi słowami, jakie mi przyszły do głowy.

Ona na to:

- A kiedy? Studiuję, pracuję. Dziś jestem z mamą na zakupach – dodała.

Najwyraźniej zrobiłem nie tęgą minę, bo zaraz pocieszyła mnie:

- Ale odezwę się.

Najchętniej to bym zaprosił ją na kawę, pogadał, ale skoro jest z mamą, nie ma czasu… to trudno … nie będę się narzucał.

Tak wyglądała nasza pierwsza rozmowa na żywo.

Mija miesiąc i żadnej odezwy od dziewczyny.

Wysłałem sam do niej wiadomość:

Chyba już mnie nie pamiętasz, co?

Robert

Bez odpowiedzi oczywiście. Miałem już tej całej sytuacji serdecznie dość.

                                                             ***

W maju znalazłem pracę w Otwocku. Naturalnie ucieszyłem się. Co prawda, jak się dowiadywałem wcześniej, robota miała być ciężka, jeżeli chodzi o pensję – najniższa krajowa, ale zajęcie jest? Jakoś to będzie.  Dostałem umowę o pracę na okres próbny [dwa i pół miesiąca]. Zawiesiłem zasiłek dla bezrobotnych, złożyłem wniosek o dodatek aktywacyjny, który dostałem.

Dziesiątego maja zacząłem dojeżdżać do pracy.

W międzyczasie spotykałem Patrycję.

Pewnego dnia wracałem z Otwocka.  Dziewczyna wsiadła w T***** {miasto w połowie drogi pomiędzy Wyszkowem a Otwockiem]. Nie rozmawialiśmy ze sobą, bo był straszny tłok, ja siedziałem na końcu, ona stała na początku busa, nawet nie było jak sobie pomachać na przywitanie czy chociażby kiwnąć głową. Drugim razem jadąc busem {znowu w T*****}, zobaczyłem ją przez szybę – stała na rondzie i dzwoniła przez komórkę. Pewnie nawet mnie nie widziała. Pomyślałem, że jednak nie kłamała, iż pracuję. Czemu podejrzewałem ją o nieszczerość? O tym później.

Aż! Któregoś dnia… wkur. mnie tak, że… że myślałem, iż wyjdę z siebie.

W lipcu pojechałem do Otwocka, żeby załatwić jakąś sprawę. Kiedy wracałem do domu, na przystanku, spostrzegłem Patrycję. Minęła mnie bez słowa i poszła w stronę rozmawiających kierowców busów.  Zrobiło mi się przykro. Poczułem się, jakbym dostał w twarz. Początkowo łudziłem się, że nie zauważyła mnie, ale kiedy wsiadałem do busa odwróciła się plecami do wejścia i do mnie {stała tuż przy nich}. Zająłem miejsce. Tuż przed odjazdem, wsiadła dziewczyna.  Nie raczyła nawet spojrzeć w moją stronę. „Zołza” - pomyślałem.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
bobx46
Użytkownik - bobx46

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2021-05-29 12:29:47