Przeźroczyste obietnice

Autor: leila
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Słowa – słyszymy i wypowiadamy ich codziennie setki. Jedne potrafią nas rozbawić, a inne doprowadzić do łez. Denerwują, motywują, napawają nadzieją, dodają otuchy. Są wielkie i malutkie. Bywają pieszczotliwe lub obraźliwe. Brzmią pięknie albo wulgarnie. Ważne, nie istotne, ale wszystkie niezwykle potrzebne, bo służą do komunikacji, wyrażania stanów, w jakich się znajdujemy, uczuć, które przeżywamy, emocji, myśli oraz z lekkością składanych przysiąg, wyznań, kłamstw.

Kocham, obiecuję, przepraszam bezpowrotnie straciło swoją wartość. Żongluje się nimi wedle uznania w zależności od zaistniałej sytuacji. Obdarowując tym cennym darem, kogo tylko popadnie. Nie zastanawiając się czy słusznie. Nie zdając sobie sprawy, że jeszcze niektórzy w nie wierzą. Inaczej chcą wierzyć, lecz ile razy zawiedliśmy się ufając w prawdę przeźroczystych obietnic…

 

***

Kiedy straciłam nadzieję na lepsze jutro zupełnie niespodziewanie pojawiłeś się w moim nieuporządkowanym świecie – Ty. I nagle na niebie znów zaświeciło słońce. Uparcie twierdziłam, że swój limit na szczęście dawno wyczerpałam, jednak miałeś całkiem odmienne zdanie na ten temat. Przekonywałeś mnie, iż dobro, które daję od siebie wróci do mnie, chyba w domyśle myśląc o sobie. Perorowałeś z takim zaangażowaniem i pasją, cały czas patrząc mi w oczy, które niemo szeptały nie bój się.

Wolałam być ostrożna.

Na początku faktycznie byłeś dla mnie wsparciem oraz opoką. Z uwagą słuchałeś, co mam Ci do powiedzenia. Służyłeś radą i ramieniem. Czułam, iż w istocie chcesz mi nie tylko pomóc, ale również zrozumieć, dlaczego robiłam pewne rzeczy i co mną kierowało. Wysłuchałeś historię mojego życia, zobaczyłeś ciało pokryte mozaiką blizn, a jednak wcale nie uciekłeś z krzykiem: „ To dla mnie za dużo”. Zostałeś. Ciepłem oraz cierpliwością lecząc moją poranioną duszę. Walczyłeś z moimi demonami oraz paranojami. A Twoje opanowanie i spokój zaczęły mi się udzielać. Stałam się weselsza oraz bardziej odprężona. Na powrót zmieniałam się w Siebie. Codziennie karmiłeś mnie zapewnieniami o sile własnych uczuć oraz świetlanej wizji nadchodzącej wspólnej przyszłości. Wygłodniała bliskości łakomie spijałam wszelkie deklaracje. Byłam zaślepiona tym, co mogło się wydarzyć… Co było jeszcze przed Nami.

Zaczynałam ulegać.

Nie mogę zarzucić Ci braku zaangażowania czy szczerych chęci, ponieważ miałeś je. Znalazłeś fantastyczną pracę dla nas, dbałeś o mnie i dom. Darzyłeś mnie szacunkiem oraz zainteresowaniem i nieskrywaną atencją. Doceniałeś moją zaradność i liczyłeś się z już nabytym doświadczeniem w różnych dziedzinach, sferach, aspektach. W zamian za to gloryfikowałam Cię, aż do rangi niedoścignionego ideału. Dziękowałam Bogu, że zesłał mi tak cudownego Anioła Stróża. Te miesiące przypominały sielankę.

Poległam – znów oddałam komuś swoje serce.

Czas, jak gdyby przestał istnieć. Dni scalały się z nocami, a sekundy przepływały w minuty, godziny… Niech świat ulegnie destrukcji, Ziemia przestanie się kręcić, to nie istotne, bo liczyliśmy się tylko My. Niedługo potem nierozerwalne – My, ewoluowało w zachłanne Ja. Rycerz w srebrnej zbroi przeistoczył się w dziecinnego egoistę o skłonnościach do przemocy i używek. Widziałam przecież tą stopniową metamorfozę, lecz łudziłam się, iż jest to stan przejściowy, do opanowania, naprawienia. Malutki kryzys w drodze do nieskończoności. Prawda do nieskończoności, ale dzielonej w pojedynkę, ponieważ Kochanie w jednej chwili zmieniło zdanie, a dawne promesy uległy anulacji.

Piekło tuż po.

Najpierw płakałam w poduszkę nieustannie się obwiniając. Dręczyłam się i rozkładałam na czynniki pierwsze każdą najbłahszą sytuację, w której wydawało mi się, iż zachowałam się nie odpowiednio. Doszukiwałam się błędów po swojej stronie. Drugim etapem była złość na wszystko i wszystkich, a głównie na siebie. Następnie wszechogarniająca nienawiść oraz paląca chęć zemsty, lecz dopiero na sam koniec przyszły wnioski i refleksje.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
leila
Użytkownik - leila

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2021-02-07 21:36:18