Upiór w operze- ROZDZIAŁ 17

Autor: naina93
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ROZDZIAŁ 17 Eryk skończył sprzątanie po kilku godzinach. Wrócił więc do Laury, która była tak pochłonięta grą, że nawet go nie zauważyła. Korzystając z tego, mężczyzna usiadł przy stole i słuchał muzyki niebios. Po chwili zauważył, że na pianinie leżą świeżo zapisane pięciolinie. Laura nagle urwała i znów coś naskrobała na kartce. Czy ona komponowała? Lamorte wiedział, że nie może jej teraz przeszkadzać. Sam świetnie znał ten stan, kiedy muzyka panowała nad wszystkim i nic wokół się nie liczyło. Rozumiał, że rozpraszanie się może wybić z rytmu i zniszczyć całą pracę. Więc, żeby nie przeszkadzać, postanowił zrobić kolację. Eryk bezszelestnie wstał i już miał wychodzić, gdy usłyszał swoje imię wypowiedziane cicho a potem okropny hałas wydobywający się z pianina. Odwrócił się i zobaczył, że na klawiszach leży głowa nieprzytomnej Laury. Mężczyzna podbiegł do niej i zaniósł do sypialni. Może powinien wezwać lekarza, ale jak go tu sprowadzi? Laura otworzyła oczy. Leżała w wygodnym łóżku, w całkiem przytulnie urządzonym pokoju. Czy to jest właśnie ta sypialnia? Zza jednych drzwi dobiegały ją głosy.
- Eryku. To pan?
Lamorte otworzył drzwi z uśmiechem.
- O! Już wstałaś. Głodna?
- Nie, dziękuję.
- Posprzątałem łazienkę...
Eryk wskazał pomieszczenie za nim.
-... więc gdybyś chciała się odświeżyć... Proszę mi wybaczyć, że tak się narzucam, ale na pewno nie jesteś głodna? Nie jadłaś bardzo długo...
- No dobrze, zjem coś. Proszę mi pomóc wyjść...
- Proszę pozostać w łóżku.
Lamorte wyszedł z sypialni i po 10 minutach wrócił z tacą, na której była kolacja Laury.
- Stworzyłaś dziś piękną melodię.
- Dziękuję. Już od pewnego czasu chodziła mi po głowie i kiedy ją zagrałam... Musiałam to zapisać. Przepraszam, że wzięłam kartki bez pytania.
- Nic nie szkodzi. Czy mógłbym zatrzymać ten zapis nutowy?
- Tak, oczywiście. Nie będzie mi to już do niczego potrzebne.
- Jak to?
- Piszę do szuflady. Nie mam komu ich pokazywać. A swoją drogą, ma pan bardzo ciekawy atrament, wygląda jak krew.
- To jest krew.
- Prawdziwa? Tak się zastanawiałam... Proszę tego nie odebrać źle... Czy pan jest wampirem?
- Czym?
- No wampirem. To takie istoty , które piją krew i...
- Wiem, co to jest. To pytanie było tylko wyrazem mojego zaskoczenia. Czemu uważa pani, że jestem wampirem?
Laura wyłożyła Erykowi wszystkie argumenty, które przyszły jej do głowy.
- Może to trochę dziecinne, ale tak pomyślałam.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
naina93
Użytkownik - naina93

O sobie samym: Jestem ogromną fanką "Upiora w Operze" w każdej postaci. Ludzie mówią,że mam talent do rysowania i pisania. To drugie możecie sprawdzić sami, ponieważ umieściłam tu mój fanfic pt. "Upiór w operze". Moim wielkim marzeniem jest wyjazd do Indii i odwiedziny w Operze Garnier.
Ostatnio widziany: 2012-07-01 16:38:43