Przytrzymała moje ręce, ściskając je mocno, jakby chciała z nich zaczerpnąć siły i ciepła, i sekundę później już była w moich ramionach, chowając zalaną łzami twarz w moją pierś. Tuliłem ją i pocieszałem jak tylko umiałem najlepiej. Każdy z nas potrzebuje nieco bliskości drugiego człowieka od czasu do czasu.
- Trzeba przerwać tą szarpaninę, inaczej do niczego nie dojdziemy. Zaraz ktoś z tych szaleńców zdenerwuje Arcymaga o jeden raz za dużo i będziemy tu mieć żabi dwór.
Przytrzymała moje ręce, ściskając je mocno, jakby chciała z nich zaczerpnąć siły i ciepła, i sekundę później już była w moich ramionach, chowając zalaną łzami twarz w moją pierś. Tuliłem ją i pocieszałem jak tylko umiałem najlepiej. Każdy z nas potrzebuje nieco bliskości drugiego człowieka od czasu do czasu.
Więcej