Więc kto jest większym pechowcem? Człowiek kochany, oddany pragnieniom własnego serca, który już zawsze musi się lękać utraty tej miłości, czy człowiek wolny, ze swą na nic nieliczącą wolnością, nagi i samotny, między armiami zniewolonych, zapełniającymi tę ziemię? ( str 67)
Więc kto jest większym pechowcem? Człowiek kochany, oddany pragnieniom własnego serca, który już zawsze musi się lękać utraty tej miłości, czy człowiek wolny, ze swą na nic nieliczącą wolnością, nagi i samotny, między armiami zniewolonych, zapełniającymi tę ziemię? ( str 67)