Nie ulegało wątpliwości, że ojciec zawsze będzie próbował ustawiać syna po swojemu. Zrobi to w sposób jak zawsze bezwzględny, a nawet brutalny. Miał zasady przywiezione gdzieś z PRL-u, a może raczej z rodzinnych stron, bo człowiek obrasta tym, czego nauczył się w dzieciństwie, a potem mierzy ludzi miarką, jaką kiedyś mierzono jego.
Nie ulegało wątpliwości, że ojciec zawsze będzie próbował ustawiać syna po swojemu. Zrobi to w sposób jak zawsze bezwzględny, a nawet brutalny. Miał zasady przywiezione gdzieś z PRL-u, a może raczej z rodzinnych stron, bo człowiek obrasta tym, czego nauczył się w dzieciństwie, a potem mierzy ludzi miarką, jaką kiedyś mierzono jego.
Książka: Zniknij z moich oczu